Sondaż "GW". Tusk: Zrobiłem, co w ludzkiej mocy, by przekonać mniejsze partie

Sondaż "GW". Tusk: Zrobiłem, co w ludzkiej mocy, by przekonać mniejsze partie

Dodano: 
Lider PO Donald Tusk i lider Polski 2050 Szymona Hołownia.
Lider PO Donald Tusk i lider Polski 2050 Szymona Hołownia. Źródło:PAP / Mateusz Marek
Politycy opozycji komentują wyniki najnowszego "sondażu obywatelskiego", który przeprowadzono na zlecenie "Gazety Wyborczej".

W poniedziałek portal Wyborcza.pl opublikował wyniki długo zapowiadanego sondażu partyjnego. Jak przekazano, fundacja Forum Długiego Stołu, chcąc sprawdzić, jaki wariant byłby optymalny dla obecnej opozycji przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi, uzbierała 90 tys. złotych od obywateli. Badanie przeprowadziła firma Kantar Public. Ankieterzy przepytali aż 4 tys. respondentów.

W sondażu rozważono cztery scenariusze. Ostatni zakłada wspólną listę opozycji. Taką listę poparłoby 50,9 proc. badanych. Z kolei PiS wskazałoby 36,1 proc. ankietowanych, a Konfederację – 13,1 proc. Tylko w takim wariancie opozycja mogłaby liczyć na większość w Sejmie – uzyskałaby bowiem 245 mandatów.

Komentarze polityków

"Wyborcza" zapowiadając sondaż wskazywała, że ma on być "dzwonkiem alarmowym" dla opozycji do zjednoczenia.

"Ludzi trzeba słuchać, chcieli jednej listy i mieli rację. Zrobiłem, co w ludzkiej mocy, by przekonać mniejsze partie. Mogło być łatwiej, będzie trudniej, ale wygramy" – ocenia lider PO Donald Tusk.

Z kolei Szymon Hołownia mówi: "Już od dwóch lat konsekwentnie powtarzamy, że w obecnej sytuacji katastrofą zakończyłby się osobny start ugrupowań opozycji demokratycznej. Tłumaczymy, na bazie wielu badań, nie tylko przez nas zlecanych, że najlepszym wariantem – jeśli chodzi o sumę ostatecznie uzyskanych mandatów – byłyby dwie listy opozycji".

Podobnego zdania jest szef PSL. "Jak zawsze na poważnie bierzemy pod uwagę sondaże, ale nie zmieniamy zdania, że dwie listy są najskuteczniejsze, co wynika z eksperckich, naukowych badań" – wskazuje Władysław Kosiniak-Kamysz.

Robert Biedroń z Nowej Lewicy chce wspólnej listy. "Do tego tanga trzeba czworga, bierzemy ten sondaż na poważnie, trzeba znów usiąść do stołu. Przecież naszym wspólnym celem jest jak najwyższa wygrana z PiS. My, Lewica, zrobimy to, czego oczekują obywatele, nasi wyborcy" – mówi europoseł.

Czytaj też:
Najnowszy sondaż. Jeden z wariantów daje większość opozycji

Źródło: wyborcza.pl
Czytaj także