Były prezydent Rosji i obecny wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew znów zamieścił skandaliczny wpis w mediach społecznościowych. Dmitrij Miedwiediew wezwał do zabójstwa Wołodymyra Zełenskiego z powodu środowego ataku nieznanych dronów na Kreml. Polityk zamieścił szokujący wpis na swoim koncie na Telegramie.
Zdaniem Miedwiediewa, po, jak to określił, "dzisiejszym zamachu terrorystycznym”, Rosja nie ma innego wyjścia, jak tylko "fizyczna eliminacja Zełenskiego i jego kliki”.
"Nie jest potrzebny [Zełenski - przyp. red.] nawet do podpisania aktu bezwarunkowej kapitulacji. Hitler, jak wiecie, też go nie podpisał. Zawsze znajdzie się następca, taki jak admirał Dönitz” – napisał Miedwiediew.
Atak na Kreml
Zeszłej nocy nieznany dron zaatakował kompleks kremlowskich budynków i uderzył w dach jednego z nich, powodując lokalny pożar. Nie zgłoszono żadnych ofiar. O atak władze rosyjskie oskarżyły "reżim kijowski”. Zdaniem Moskwy, prawdziwym celem dornów miał być prezydent Rosji Władimir Putin.
Zaangażowaniu Ukrainy w ten atak konsekwentnie zaprzeczał sekretarz prasowy Wołodymyra Zełenskiego Sergiej Nikiforow, doradca szefa OP Mychajło Podoliak, a później osobiście prezydent Zełenski.
Zamach na prezydenta Rosji?
"Działania kijowskiego reżimu są traktowane jako planowany akt terrorystyczny i zamach na życie prezydenta Władimira Putina" – przekazał Kreml, dodając, że strona rosyjska zastrzega sobie prawo do działań odwetowych.
Do sprawy odniósł się rzecznik prezydenta Ukrainy, Serhij Nykyforow.
– Ukraina nie posiada informacji o tzw. nocnych atakach na Kreml – powiedział ukraińskiej redakcji BBC rzecznik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. W jego ocenie działanie Rosji to eskalowanie sytuacji przed 9 maja.
Czytaj też:
Miedwiediew wściekły na Muska. Twitter usuwa wpisy byłego prezydentaCzytaj też:
Miedwiediew: Polska nie powinna dla nas istnieć, dopóki u władzy są absolutni rusofobowie