Były lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podkreślił, że nie wpuści na listy PO osób, które nie popierają tzw. aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. Ten postulat wywołał spore kontrowersje i do dzisiaj jest szeroko komentowany.
Schetyna przeciwko tzw. aborcji na życzenie
Właśnie o ten postulat był pytany Grzegorz Schetyna w rozmowie z portalem Onet. Polityk przez dłuższy czas unikał jednoznacznej odpowiedzi, jakie ma poglądy, przekonując, że jest za liberalizacją obecnych przepisów. W końcu jednak przyznał, że nie popiera postulatu aborcji na życzenie.
– Nie jestem tego zwolennikiem, ale uważam, że przewodniczący Platformy Obywatelskiej ma prawo oczekiwać w tej sprawie jasnych deklaracji od osób, które mają znaleźć się na listach – stwierdził w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem. Następnie dodał jednak, że jest gotów rozmawiać na ten temat.
W trakcie rozmowy Schetyna podkreślił, że ważne jest dla niego, żeby nie budować wrażenia, że Platforma skręca w lewo. Były lider PO podkreśla, że kwestia aborcji nie może podzielić jego partii.
Aborcja dzieli PO. Sonik odchodzi
W ostatnich dniach było głośno o decyzji Bogusława Sonika, który nie podporządkował się Donaldowi Tuskowi m.in. w kwestii poglądów na liberalizację prawa aborcyjnego, w związku z czym, ma zostać skreślony z listy KO.
We wtorek poseł poinformował, że po ponad dwóch dekadach odejdzie z Platformy Obywatelskiej. – Rozstania po 22 latach są trudne. Moje drogi z Platformą Obywatelską się się rozeszły – tłumaczył Sonik. – Dzisiaj odchodzę z Platformy Obywatelskiej – dodał polityk.
Polityk stwierdził, że Platforma Obywatelska zmierza w kierunku bycia "wielką korporacją", która potrafi jedynie zarządzać bieżącymi sprawami.
Czytaj też:
Rzecznik PiS: Byliśmy zaskoczeni sytuacją w PO. To wiele mówiCzytaj też:
Lenz jednak wróci do parlamentu? "Mówię to z pełną odpowiedzialnością"