Młodzi wykształceni i z dużych ośrodków II Kochani, siara trochę, iż organy państwowe wzięły się do standaryzowania nazw geograficznych i postanowiły, iż miasto Kaliningrad będzie się teraz w Polsce nazywało zawsze i wszędzie „Królewcem”.
Piszemy tę nazwę w cudzysłowie, iż naszym zdaniem taki „Królewiec” jest to wyraźne nawiązanie do feudalizmu, wyzysku, monarchizmu i katofaszyzmu. Po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, kiedy próbuje się nas niepostrzeżenie formować i przemycać nam po cichu w niby niewinny sposób szkodliwe treści. Zresztą i tak dziwne, że zdecydowano się na taką nazwę, a nie jakąś bardziej współczesną i oddającą mentalność tego rządu – a więc np. Jarosław Drugi (iż pierwszy jest no gdzie? No pewnie, iż na Podkarpaciu), Mateuszowiec czy jakoś tak.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.