Co dzieje się z Łukaszenką? Ekspert: Choruje, choć nie wiemy na co

Co dzieje się z Łukaszenką? Ekspert: Choruje, choć nie wiemy na co

Dodano: 
Aleś Zarembiuk, prezes Fundacji Dom Białoruski
Aleś Zarembiuk, prezes Fundacji Dom Białoruski Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Szef Białoruskiego Domu w Warszawie Aleś Zarembiuk zabrał głos w kwestii choroby Aleksandra Łukaszenki.

W poniedziałek Łukaszenka pokazał się publicznie pierwszy raz od 9 maja. Polityk złożył wizytę w siedzibie centralnego punktu dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Powietrznej Białorusi i wysłuchał raportu na temat organizacji pracy i wykonywania zadań bojowych obrony przeciwlotniczej. Obserwatorzy zwrócili uwagę na jego zabandażowaną dłoń oraz zachrypnięty głos. W ostatnich dniach w mediach pojawiły się plotki o chorobie dyktatora, a nawet otruciu.

Wcześniej Łukaszenka nie pojawił się na ceremonii w Mińsku z okazji Dnia Flagi, obchodzonego w drugą niedzielę maja. Zastąpił go premier Roman Gołowczenko, co tylko podgrzało spekulacje na temat stanu jego zdrowia.

9 maja białoruski dyktator przyleciał do Moskwy na paradę zwycięstwa, po której szybko wrócił do kraju, nie czekając na zakończenie wszystkich uroczystości.

Co dzieje się z Łukaszenką?

O kwestię stanu białoruskiego polityka był w czwartek pytany Aleś Zarembiuk, szef Białoruskiego Domu w Warszawie. Jego zdaniem nie ma wątpliwości, że Łukaszenka jest chory.

– Łukaszenka żyje, wyglądał na odchudzonego w porównaniu z tymi zdjęciami, które widzieliśmy po Paradzie Zwycięstwa na Kremlu. Łukaszenka choruje, choć nie wiemy na co. Opatrunek na ręce wskazuje, że się leczy – powiedział na antenie RMF FM.

Zarembiuk zastanawiał się także nad tym, kto mógłby przejąć władzę po ewentualnej dymisji lub śmierci Łukaszenki. Jak wskazał, mocną pozycję ma Natalla Kaczanawa, przewodnicząca białoruskiego parlamentu. Polityk jest lojalna oraz ma niezaprzeczalny atut - poparcie Rosji. Wśród potencjalnych następców wymienia się także synów polityka.

Białoruski opozycjonista ocenił także szanse na przemiany polityczne w swoim kraju. Jak przyznał, "Demokratyzacja zawsze jest możliwa, ale trzeba mieć struktury wewnątrz kraju".

– Możemy przypomnieć chociażby Lenina, który mówił, że nigdy nie wróci do Rosji, że jego pokolenie nie doczeka się rewolucji, ale jednak wrócił, sprytnie to wszystko wykorzystał i został szefem państwa radzieckiego – powiedział.

Czytaj też:
Zarembiuk: Szykowany jest atak z Białorusi na Ukrainę
Czytaj też:
"Łukaszenka wygrał. Wczoraj otwierał szampana". Zarembiuk gorzko o działaniach UE

Źródło: RMF FM
Czytaj także