Moskwa żąda od Polski gigantycznej kwoty. "Miara bezradności Rosji"

Moskwa żąda od Polski gigantycznej kwoty. "Miara bezradności Rosji"

Dodano: 
Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej, zdjęcie ilustracyjne
Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Wikimedia Commons
Przewodniczący Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej żąda od Polski gigantycznej kwoty i rewizji granic. – To jest miara bezradności – ocenił Marcin Ociepa.

Wiaczesław Wołodin stwierdził, że Polska "zdradza pamięć historyczną" i "wykreśla znaczenie ofiary, jaką złożyli radzieccy żołnierze na polskiej ziemi". "Jedna trzecia obecnych ziem Polski – obszarów z rozwiniętą infrastrukturą, przedsiębiorstwami przemysłowymi, a także bogatych w surowce naturalne – stała się jej częścią po II wojnie światowej tylko dzięki naszemu państwu" – przekonywał przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej we wpisie na Telegramie. Polityk Jednej Rosji przestawił także wyliczenia, z których wynika, że Polska otrzymała rzekomo na odbudowę od Związku Radzieckiego ponad 750 mld dolarów.

"Polska musi zwrócić ziemie zdobyte w wyniku II wojny światowej i zrekompensować naszemu krajowi środki wydane na nią w czasie wojny i w latach powojennych" – napisał Wołodin.

"Miara bezradności"

W poniedziałek w programie "Graffiti" w Polsat News wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa zaznaczył, że wypowiedzi przewodniczącego Dumy Państwowej nie można traktować poważnie.

– To jest miara bezradności Rosji wobec postępującej izolacji na arenie międzynarodowej plus miara frustracji z powodu rosnącej pozycji Polski ze względu na to, jaką rolę odgrywamy, wspierając Ukrainę w skutecznym oporze przeciwko agresji rosyjskiej – powiedział wiceszef MON. – To się składa na tego typu wypowiedzi – mniej lub bardziej poważne – dodał.

Rosyjska rakieta

Marcin Ociepa odniósł się też do kwestii rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. – Warto, żebyśmy zachowali pewną miarę i umiar w ocenach. Nie mówimy o rakiecie, która była wycelowana w Polskę, która była rakietą uzbrojoną, która obrała sobie któryś z celów na terytorium Polski. Mówimy o rakiecie, która miała zmylać systemy obrony przeciwrakietowej Ukrainy, która w wyniku jakiejś usterki wewnętrznej zmieniła tor lotu, nie uległa autodestrukcji, a że miała tę funkcję mylącą, to zmieniała wysokość, cały czas manewrowała, więc przekroczyła naszą granicę – oznajmił wiceminister. I podkreślił, że nie mieliśmy do czynienia ani z zagrożeniem, ani z celowym atakiem na terytorium Polski, ani z uzbrojoną rakietą.

– Wniosek o dymisję wicepremiera Mariusza Błaszczaka byłby najbardziej absurdalnym wnioskiem w historii wniosków o wota nieufności w Sejmie – powiedział Ociepa.

Czytaj też:
Polska z najsilniejszą armią w Europie? Cejrowski: Ja się pytam jak? Lisicki: Teatr absurdu
Czytaj też:
Wiceszef MON ocenił ryzyko udziału Polski w wojnie. Padły niepokojące słowa

Źródło: Polsat News
Czytaj także