Za dwa lata Polska będzie miała najsilniejszą lądową armię w Europie – zapewnia wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa. – Zaczynaliśmy nasze rządy po poprzednikach z 95 tysięczną armią. Dzisiaj jest 163 tysiące. Na 40 milionowy naród 300 tysięczna armia to jest liczna armia? To jest armia średniej masy (...) To, co robi Zjednoczona Prawica, to jest krojenie armii pod potrzeby Polski, pod jej położenie geopolityczne i dzisiaj nie ma żadnej wątpliwości, że my musimy mieć armię tak liczną jak Turcja, jak Francja, ze względu na to, że mamy podobne wyzwania strategiczne – mówił w Radiu Plus.
Dziennikarz prowadzący rozmowę Jacek Prusinowski dopytywał, czy zdaniem polityka Polska będzie mieć silniejszą armię od Brytyjczyków i Francuzów. Przywołał w tym kontekście słowa wicepremiera Błaszczaka mówił, że za dwa lata wojsko polskie będzie najsilniejszą armią lądową w Europie. Ociepa pokreślił, że "z całą pewnością" tak będzie. – Mamy infrastrukturę, mamy załogi, mamy ten modus operandi, jeżeli chodzi o treningi, o centra szkoleniowe. Teraz, jednocześnie z pomocą Ukrainie, przeprowadzamy bezprecedensową modernizację polskich sił zbrojnych, więc post sowiecki sprzęt jest zastępowany przez najnowocześniejszy, spełniający standardy NATO, amerykański i koreański. I w tym sensie, za liczbą podąży jakość i z całą pewnością za dwa lata to jest bardzo możliwe – mówił wiceminister.
Polska z najsilniejszą armią w Europie? Lisicki i Cejrowski komentują
O zapowiedziach szefa MON Mariusza Błaszczaka oraz wiceministra obrony narodowej Marcina Ociepy rozmawiali w programie "Antysystem" Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski. – Uczestniczymy w jakimś dziwacznym teatrze cieni, gdzie wszystko polega na tym, aby gadać, stroić miny, napinać się, ale tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Podam przykład, nie mniej szokujący, jak twierdzenie, że wojna się zakończy, jak osądzony zostanie Putin – ocenił red. naczelny "Do Rzeczy".
– Najpierw wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak ogłasza, że za dwa lata Polska będzie miała najsilniejszą armię w Europie. Dwa dni później wiceminister Marcin Ociepa dorzuca do pieca i twierdzi, że będziemy mieli najsilniejszą armię w Europie i będzie to armia silniejsza, niż mają Francja, czy Turcja. Sięgam do internetu i widzę, że ludność Polski do 38 milionów, Francji to 67 milionów, a Turcji to 84 miliony. Turcja jest ponad dwa razy liczebna niż Polska i mówimy, że w ciągu dwóch lat będziemy mieli silniejszą armię? – wskazywał Paweł Lisicki.
– Tylko, czy ktoś mu wszedł w słowo i zapytał, jak z narodu 38-milionowego wciągnąć do wojska więcej ludzi, niż dyktatura turecka? Jak pan chce to zrobić? Czy koncepcją jest przymusowy pobór do wojska? Nie sądzę, żeby teraz ludzie masowo się garnęli do armii przy obecnych warunkach i zagrożeniu życia. Jak pan chce w ciągu dwóch lat to zrobić? – dziwił się Cejrowski.
W programie rozmawiano także m.in. o końcu wojny na Ukrainie, polskiej debacie publicznej ws. Ukrainy oraz o wyższych karach za szpiegostwo.
Zwiastun 18. odcinka programu "Antysystem" (całość dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników):