Reprezentantka Izraela Noa Kirel po zakończeniu konkursu, w wywiadzie dla dziennika Ynetnews, komentowała swój występ oraz odniosła się do otrzymania od jurorów z Polski 12 punktów (najwyższa możliwa nota).
"Prawdziwe zwycięstwo"
Zabierając głos Kirel nawiązała jednak do... Holokaustu, a słowa artystki zostały zinterpretowany jako oskarżanie Polski o mordowanie Żydów podczas II wojny światowej.
– Otrzymać od Polski 12 pkt po tym, jak prawie cała rodzina Kirelów została zamordowana w Holokauście – to prawdziwe zwycięstwo! – mówiła piosenkarka.
– Moim prawdziwym zwycięstwem było umieszczenie Izraela na mapie, pozostawienie śladu i sprawienie, że mój kraj jest ze mnie dumny. To moje największe osiągnięcia – dodała Kirel.
Sukces wiceministra Jabłońskiego
Wypowiedź izraelskiej piosenkarki skomentował wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. "Fakt, że wielu ludzi w Izraelu uważa Polskę za współsprawcę niemieckich zbrodni – a nie ich ofiarę – to często efekt nie tyle złej woli, co braku wiedzy i niepełnej edukacji. Przyczyn jest wiele, ale jedną z nich z pewnością była forma zorganizowanych wyjazdów izraelskiej młodzieży do Polski, przez długie lata utwierdzająca niestety ich uczestników w takim właśnie obrazie naszego kraju" – wskazał.
"Dlatego właśnie 1,5 roku temu z mojej inicjatywy Polska rozpoczęła z Izraelem negocjacje nowej formuły tych wyjazdów. Rozmowy były długie i trudne, ale udało się osiągnąć cel. Podpisana w marcu umowa wprowadza zasadę, że młodzież z Izraela będzie poznawać historię naszego kraju – w tym także dowiadywać się o zbrodniach Niemców na Polakach; będzie też spotykać się z polskimi rówieśnikami, co pomoże przełamywać negatywne stereotypy. Podobne zasady dotyczyć będą wyjazdów polskiej młodzieży do Izraela. Rozpoczynamy długi proces, który z pewnością nie wywoła efektów natychmiast – ale jestem równocześnie pewny, że w dłuższej perspektywie pozwoli na budowę dobrych polsko-izraelskich relacji, opartych na prawdzie i wzajemnym zrozumieniu, że oba nasze narody były ofiarami niemieckich zbrodni. Im dłużej i skuteczniej będziemy nad tym pracowali, tym mniej będzie złych stereotypów, czy nieprawdziwych i bolesnych dla milionów ludzi w Polsce wypowiedzi, jak ta autorstwa Noa Kirel. A samą panią Kirel zaprosimy do Polski" – przekazała Jabłoński.
Wyjaśnił, że przyjazd wokalistki do naszego kraju ma "pozwolić zrozumieć dlaczego w taki sposób myśli o naszej ojczyźnie, żeby wytłumaczyć dlaczego to dla nas bolesne i dlaczego się na to nie zgadzamy, żeby porozmawiać o wspólnej historii naszych Narodów – i żeby mogła na własne oczy zobaczyć miejsca, w których nazistowskie Niemcy dopuszczały się w naszym kraju okrutnych zbrodni na Polakach i Żydach".
Teraz wiceminister poinformował, że Kirel przyjęła zaproszenie. "Bardzo się cieszę, że Noa Kirel przyjęła moje zaproszenie do Polski – i że będziemy mogli porozmawiać o historii naszych narodów, o upamiętnieniu ofiar Holokaustu i innych zbrodni II Wojny Światowej, a także o przyszłości – zwłaszcza o tym jak sprawić, by młodzi ludzie w naszych krajach jak najlepiej poznawali historię i siebie wzajemnie. Przeciw fałszywym stereotypom" – czytamy w twitterowym wpisie.
Czytaj też:
"Nazistami byli Polacy". Prof. Polak o manipulacjach ws. HolokaustuCzytaj też:
"Głupiutkie, prowincjonalne dziewczę". "Die Welt" o Blance Stajkow