Szrot o marszu Tuska: Nie da się maszerować do października

Szrot o marszu Tuska: Nie da się maszerować do października

Dodano: 
Paweł Szrot
Paweł Szrot Źródło: PAP / Mateusz Marek
Bardzo źle by było z kondycją polskiej opozycji, żeby takiego marszu nie potrafiła w takim czasie zebrać – powiedział szef gabinetu prezydenta o marszu Donalda Tuska.

W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł marsz zwołany przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Politycy PO, na czele z byłym premierem Donaldem Tuskiem, przekonują, że udział w wydarzeniu wzięło nawet pół miliona osób. Jednak według nieoficjalnych szacunków policji, było to od 100 do 150 tys. osób. Natomiast lider Polski 2050 Szymon Hołownia stwierdził, że uczestników było 200-300 tys.

W poniedziałek, 5 czerwca rano Donald Tusk wystąpił na konferencji prasowej, na której podsumował niedzielny marsz w Warszawie. – Wszyscy zobaczyli, że jest duża szansa, by zmienić sytuację w Polsce. Mam wrażenie, że PiS od wczoraj rozumie, że nie ma mowy o bezkarności i braku odpowiedzialności. I że przeciwko takiej masie ludzi nie można już bezkarnie czynić zła – powiedział przewodniczący PO.

Szrot o marszu

Temat marszu był szeroko komentowany w mediach. Głos zabrał również szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot. Jak wskazał, byłoby bardzo źle z "kondycją polskiej opozycji, przede wszystkim Platformy Obywatelskiej, żeby takiego marszu nie potrafiła, w takim, w takim czasie zebrać".

– Można mówić, że w marszu uczestniczyło bardzo dużo osób, ale nie da się maszerować do października, powtarzam. I jeśli opozycja chce poważnie myśleć o sukcesie wyborczym, powinna iść dalej, a nie rozpamiętywać to, co było dwa dni temu. To samo oczywiście też dotyczy partii rządzącej – powiedział Szrot w Radio Wnet.

Orędzie prezydenta

Szrot potwierdził także informacje portalu 300polityka.pl o planowanym orędziu prezydenta Andrzeja Dudy, które zostanie wygłoszone we wtorek wieczorem.

– Prezydent wybiera takie sposoby komunikacji z narodem i ze społeczeństwem, jakie uznaje za stosowne. Tydzień temu w Połczynie-Zdroju tłumaczył powody swojej decyzji dotyczącej ustawy o komisji weryfikacyjnej właśnie nie politykom, tylko zwykłym mieszkańcom tej miejscowości – powiedział.

Czytaj też:
Czarzasty: Jeżeli prezydent podpisze tę ustawę, to będzie wniosek do Trybunału Stanu
Czytaj też:
Szrot: Trybunał Konstytucyjny ma na to jeszcze chwilę

Źródło: Radio Wnet
Czytaj także