Puda: Gonimy Zachód. Chcemy silnej Polski i równomiernie rozwiniętej
  • Karol GacAutor:Karol Gac

Puda: Gonimy Zachód. Chcemy silnej Polski i równomiernie rozwiniętej

Dodano: 
Grzegorz Puda
Grzegorz Puda Źródło:MFiPR
Pieniądze z nowej perspektywy są stale uruchamiane, jesteśmy w ciągłym dialogu i w dobrych relacjach z KE. Z technicznego punktu widzenia nie powinniśmy mieć powodów do obaw. Mam nadzieję, że KE nie będzie kierować się względami politycznymi – mówi portalowi DoRzeczy.pl Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej.

Panie ministrze, trwają prace nad rewizją Krajowego Planu Odbudowy. Co to tak naprawdę oznacza i jakie będą konsekwencje tych zmian?

Grzegorz Puda (minister funduszy i polityki regionalnej): Zmiany w KPO to konsekwencja uruchomienia nowego instrumentu pod nazwą – RePower_EU, którego celem jest uniezależnienie Europy od rosyjskich surowców energetycznych. Po inwazji Rosji na Ukrainę dla prawie wszystkich stało się w końcu jasne to, o czym my rząd i politycy Prawa i Sprawiedliwości mówiliśmy od lat – odcięcie się od rosyjskich źródeł dostaw jest koniecznością ze względu na bezpieczeństwo Polski i całej Europy. Lepiej późno niż wcale i na szczęście inni rządzący w Europie, a przynajmniej ich większość, też to zrozumieli i przyznali nam rację. Można tylko ubolewać, że ta świadomość dotarła do nich tak późno – dopiero z chwilą, kiedy na Ukrainę zaczęły spadać rosyjskie bomby, a na Kremlu opadły maski. Wojna za naszą wschodnią granicą wpływa na sytuację w całej Unii Europejskiej i wymusza konkretne reakcje. Finansowanie transformacji energetycznej zwiększającej niezależność od rosyjskich surowców to obecnie bezsporny priorytet.

W ramach rewizji KPO zwiększamy budżety inwestycji strategicznych. Wiemy też, że konieczne będzie wydłużenie czasu realizacji inwestycji, co będzie korzystne dla beneficjentów. Wojna wywołana przez Rosję wpłynęła przecież na inflację, co również należy brać pod uwagę.

W zeszłym tygodniu był Pan w Brukseli, by rozmawiać m.in. o wdrażaniu perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027. Jak wygląda realizacja programów z polityki spójności?

Polska już wdraża programy krajowe, regionalne oraz Interreg współfinansowane z polskiej części funduszy europejskich na lata 2021-2027. Komitety monitorujące przyjmują kryteria wyboru projektów, uruchamiane są pierwsze nabory projektów, oceniane są też pierwsze projekty, a nawet zawierane są pierwsze umowy na dofinansowanie.

W ramach czterech programów krajowych i 13 programów regionalnych ogłoszono 163 nabory projektów na kwotę ponad 30 mld zł. W sumie wpłynęło już ponad 2300 wniosków. Dotychczas zostało zawartych 36 umów o dofinansowanie projektów o wartości 2 mld zł wydatków kwalifikowalnych. 1,7 mld zł stanowi w nich wkład z polskiej części środków unijnych. Także w ramach 3 programów Interreg ogłoszono już 17 naborów na kwotę ok. 750 mln zł. Beneficjenci złożyli 106 wniosków o dofinansowanie projektów.

Ponadto w perspektywie finansowej 2021-2027 uruchomione zostały już nabory wniosków o dofinansowanie w ramach instrumentu Łącząc Europę (CEF2), w tym w ramach CEF Mobilność Wojskowa oraz w obszarze paliw alternatywnych (AFIF).

W ramach już rozstrzygniętych konkursów CEF Transport 2021-2027, dofinansowanie uzyskało 19 polskich projektów na łączną kwotę ponad 6 472 mln zł.

Są to dane liczbowe, które mogą wydawać się abstrakcyjne, ale proszę tylko pomyśleć, że każdy projekt, każda złotówka, to dalszy rozwój naszego kraju.

Jaka jest wartość zaliczek, które otrzymała Polska z KE i ile umów już podpisano?

W kwietniu i maju Komisja Europejska przekazała Polsce kolejne należne zaliczki na programy krajowe, regionalne i Interreg. Wliczając zaliczki otrzymane w 2022 r. jest to już prawie 8,5 mld zł, co stanowi ok. 2,5 proc. z ok. 340 mld zł polskiej części funduszy europejskich na lata 2021-2027.

Trzy kierunki, które KE bardzo mocno wspiera w tej perspektywie, to cyfryzacja, transport, innowacje. To priorytety także dla naszego rządu?

Zgadza się. Transformacja cyfrowa oraz transformacja klimatyczna to cele wynikające z aktualnych priorytetów.

Na cyfrową transformację przeznaczamy miliardy złotych. Zwracam uwagę, że na cyfryzację przeznaczymy także środki z KPO. Przypomnę, że w miniony piątek wspólnie z ministrem cyfryzacji Januszem Cieszyńskim ogłosiliśmy konkursy na największe w historii dofinansowanie szerokopasmowego internetu. Na ten cel przeznaczymy ponad 7 mld zł z polskiej części środków europejskich. Chodzi o to, żeby każdy w Polsce – niezależnie od tego, gdzie mieszka – miał dostęp do szybkiego internetu o przepustowości minimum 300 Mb/s. Chcemy, aby taki internet był także w mniejszych miejscowościach, wsiach o rozproszonej zabudowie, punktach adresowych znacząco oddalonych od innych zabudowań. Dziś dostęp do internetu jest koniecznością i nikt nie może być z tej globalnej sieci wykluczany.

Wcześniej z Programu Polska Cyfrowa 2014-2020 zrealizowano m.in. program Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej, dzięki któremu praktycznie wszystkie szkoły w Polsce uzyskały dostęp do szybkiego, bezpiecznego i bezpłatnego internetu. Postęp, jaki dokonał się w tym zakresie od 2015 roku jest po prostu gigantyczny.

W najbliższym czasie planowane jest także uruchomienie wsparcia w zakresie cyberbezpieczeństwa. W ostatnich latach obserwujemy bardzo duży wzrost liczby incydentów i ataków na systemy informatyczne. Dlatego planujemy realizację projektu pn. „Cyberbezpieczny Samorząd”. Dzięki niemu jednostki samorządu terytorialnego będą mogły uzyskać wsparcie m.in. na wdrożenie systemów teleinformatycznych umożliwiających ochronę i zapobieganie cyberzagrożeniom, ekspercką pomoc w tym zakresie. Szacowana całkowita wartość projektu to ok. 1,9 mld zł, w tym wkład polskich środków unijnych to ok. 1,5 mld zł.

Jednym z głównych celów programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS) realizowanego w nowej perspektywie jest budowa efektywnego i odpornego systemu transportowego o jak najniższym negatywnym wpływie na środowisko naturalne, a także dokończenie realizacji odcinków transportowej sieci bazowej TEN-T do roku 2030, czy poprawę bezpieczeństwa transportu.

Planujemy rozwijać alternatywne gałęzie transportu - linie kolejowe, porty morskie, drogi wodne śródlądowe. Przeciwdziałamy wykluczeniu komunikacyjnemu poprzez budowę nowych i modernizację istniejących linii kolejowych, mostów oraz dróg krajowych, w tym obwodnic miast.

Premier Mateusz Morawiecki zapewnił ostatnio, że polski rząd pracuje nad tym, by polska infrastruktura była taka, jak w najbogatszych krajach Europy. My po prostu gonimy Zachód, czego mamy dowody infrastrukturalne i ekonomiczne, proszę tylko spojrzeć na ostatnie zestawienia PKB podawane przez OECD.

W Europejskim Rankingu Innowacyjności Polska zlokalizowana jest w grupie wschodzących innowatorów. W 2022 r. osiągnęła wynik 60,5% średniej UE, co w stosunku do roku 2021 stanowi wzrost o 4,3 punkty procentowe, a w porównaniu do 2015 r. – wzrost o 11,3 punktów procentowych.

Pamiętajmy jednak, że bardzo ważne są dla nas także działania związane z rynkiem pracy, włączeniem społecznym, zdrowiem czy edukacją. Nasze działania są kompleksowe.

Pojawiają się jednak obawy, że z powodów politycznych, podobnie jak ws. KPO, także i pieniądze z funduszu spójności mogą być zagrożone. Co Pan na to?

Przede wszystkim pieniądze z nowej perspektywy są stale uruchamiane, jesteśmy w ciągłym dialogu i w dobrych relacjach z KE. Z technicznego punktu widzenia nie powinniśmy mieć powodów do obaw. Mam nadzieję, że KE nie będzie kierować się względami politycznymi, o których pan wspomniał, bo byłoby to po prostu nieuczciwe. Mamy rzecz jasna świadomość, że są środowiska – także w Polsce – którym zależy na blokowaniu środków dla Polaków. Środowiska te ciągle inicjują w UE na polityczne ataki wobec Polski a polska totalna opozycja z Platformą Obywatelską na czele, nawet nie ukrywa, że wymusza działania przeciw naszej ojczyźnie. My jednak udowadniamy każdego dnia, że jako rządzący potrafimy pożytkować należne Polsce fundusze na rzecz dynamicznego, równomiernego rozwoju, czego efekty widoczne są w całym kraju.

Takie zapewnienia słyszeliśmy też w ostatni weekend. Przedstawiciele rządu podkreślali, że Polska rozwija się równomiernie, a inwestycje docierają do każdego jej zakątka.

Rzeczywiście, naszym celem jest równomierny rozwój Polski, co również zawsze podkreślam. Za rządów Donalda Tuska na rozwój mieli szansę tylko najwięksi i najsilniejsi. Tymczasem rząd Zjednoczonej Prawicy realizuje swoje obietnice zgodnie z głoszonym od zawsze poglądem, że każdy powinien mieć równe szanse i dostęp do nowoczesnej infrastruktury, do dobrze funkcjonującej opieki zdrowotnej, opieki społecznej, oferty kulturalnej itp. Każdy w swoim miejscu zamieszkania powinien czuć się bezpiecznie. Regiony, które przez poprzednią władzę PO-PSL były marginalizowane, traktowane po macoszemu, teraz mogą liczyć na nasze wsparcie. My skończyliśmy z polityką naszych poprzedników, którą wyraził pan Karpiński, były minister w rządzie PO-PSL, który w sposób skandaliczny mówił o stosunku PO do Polski wschodniej, do ludzi tam mieszkających. Wszyscy słyszeli: „Ch… z tą Polską wschodnią”. My w przeciwieństwie do naszych oponentów politycznych szanujemy wszystkich obywateli bez wyjątku. Nie nawołujemy do nienawiści i przemocy wobec osób z innymi poglądami. Nie wprowadzamy do polityki wulgarności i agresji. Chcemy Polski silnej i suwerennej. Osiągamy to również dzięki dotrzymywanym Polakom obietnicom oraz mądrym inwestycjom.

Można to doskonale zobaczyć chociażby na przykładzie regionu, z którego pochodzę. Zakres inwestycji jest tam bardzo duży. W powiatach bielskim, cieszyńskim, pszczyńskim, żywieckim i w mieście Bielsko-Biała w ostatnich latach na inwestycje przeznaczono przeszło 4 mld zł. To realizacja długo wyczekiwanych inwestycji drogowych, kolejowych, inwestycji w zdrowie i kulturę.

Jeśli chodzi o kulturę, to mapa regionu wzbogaciła się chociażby o Beskidzkie Muzeum Rozproszone Diecezji Bielsko-Żywieckiej. To niezwykłe przedsięwzięcie, w ramach którego dokonano gruntownych remontów dziewięciu zabytków drewnianej architektury sakralnej. W ten sposób tak naprawdę ocalono kilkusetletnie budowle dla przyszłych pokoleń. Dla nas, rządzących i dla mieszkańców tych ziem kultura, tradycja, historia są jednym z filarów tożsamości. Są takie kraje w Europie, w których tego typu zabytki traktuje się bez sentymentów i bez szacunku, w dawnych kościołach urządza się na przykład nocne kluby. W Polsce tak nie jest i dopóki my mamy na to wpływ, będziemy dbać o nasze dziedzictwo. My nigdy nie zgodzimy się na hasła wykrzykiwane na ulicach: „dym w kościołach”, bo niezależnie od tego, czy jest się osobą wierzącą, czy nie, należy uznać wartość tego wspólnego dziedzictwa.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także