Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, postanowieniem z dnia 28 października umorzył, śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej. Taką informację przekazała w poniedziałek prokuratura. Jak wyjaśniono, podstawą umorzenia śledztwa jest brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego.
"Śledztwo w sprawie zgonu Jolanty Brzeskiej, oscylowało wokół trzech możliwych wersji zdarzenia: zabójstwa; samobójstwa; nieszczęśliwego wypadku. Zdaniem Prokuratora, żadnej z wyżej wskazanych wersji śledczych nie można jednoznacznie, bezsprzecznie potwierdzić ani wykluczyć. Wszystkie są probabilistycznie wiarygodne, a na obecnym etapie postępowania zebrano pełny i kompletny materiał dowodowy, umożliwiający wydanie końcowej decyzji merytorycznej. Wyczerpanie inicjatywy dowodowej nakazało Prokuratorowi wydanie postanowienia o umorzeniu śledztwa" – czytamy.
Fala komentarzy po decyzji prokuratury ws. śmierci Jolanty Brzeskiej. "Ukręcanie śledztwa na oczach całego państwa"
Decyzja prokuratury odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Wśród reakcji dominują oburzenie i niedowierzanie.
"Haniebna decyzja o umorzeniu śledztwa ws. śmierci Jolanty Brzeskiej. Uzasadnienie, które nie wyklucza samobójstwa jeszcze bardziej bulwersuje. Ukręcenie śledztwa na oczach całego państwa to dowód na to, że elity dla pieniędzy mogą w Polsce zrobić wszystko i pozostać bezkarne" – skomentował na platformie X Jan Śpiewak, przewodniczący stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.
Oburzenia nie krył również Jan Mencwel, warszawski radny i współzałożyciel organizacji "Miasto Jest Nasze". "Straszna jest świadomość, że mordercy pozostaną bezkarni, a rodzina nigdy nie dowie się prawdy. Jak to możliwe, że w Polsce można spalić żywcem starszą panią i uciec sprawiedliwości…?" – napisał.
W związku ze stwierdzeniem prokuratury, że ws. śmierci Jolanty Brzeskiej brak jest danych ostatecznie uzasadniających podejrzenie zabójstwa, do Adama Bodnara zwrócił się Adam Bodnar z partii Razem. "Czy prokurator generalny podpisuje się pod tą opinią?" – zapytał i dodał: "Nie wierzę, że to czytam. To jest po prostu niepojęte! Jolanta Brzeska została oblana łatwo palną substancją i PODPALONA!".
Z kolei Paweł Kukiz wieszczy, że można spodziewać się podobnych decyzji w innych sprawach. "No to teraz tylko patrzeć a umorzą postępowania w sprawie Nowaka, Gawłowskiego i paru innych 'asów'..." – napisał polityk na Facebooku.
Decyzja bolesna, ale zrozumiała?
W zupełnie innym tonie głos w sprawie zabrał dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.
"Decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci śp. Jolanty Brzeskiej bolesna. Jednocześnie – a wydaje mi się, że mam prawo się wypowiadać w tej kwestii, bo tym reprywatyzacyjnym kurwiom poświęciłem trochę czasu – to naturalna kolej rzeczy. Od lat nie ma istotnych nowych dowodów, śledczy kręcili się w kółko, kolejne wersje nie znajdowały potwierdzenia. Trzymanie sprawy otwartej, żeby tylko nie narazić się na zrozumiały ludzki gniew, nic by nie zmieniło" – ocenił.
Czytaj też:
Śmierć Jolanty Brzeskiej. Prokuratura podjęła decyzjęCzytaj też:
Przyczyna śmierci Elżbiety Zającówny. Prokuratura wszczęła śledztwoCzytaj też:
Nieoczekiwany zwrot ws. Pawła S. Wypowiedział pełnomocnictwo dwóm adwokatom