Borys Budka został poproszony o przytoczenie hymnu Polski w programie na żywo

Borys Budka został poproszony o przytoczenie hymnu Polski w programie na żywo

Dodano: 
Borys Budka w studiu Radia ZET
Borys Budka w studiu Radia ZET Źródło:Radio ZET
Wiceprzewodniczący PO Borys Budka został poproszony w programie na żywo o przytoczenie czwartej zwrotki hymnu Polski. Jak mu poszło?

W niedzielę podczas marszu Donalda Tuska doszło do głośnej sceny z udziałem Borysa Budki. Polityk wezwał zebranych do odśpiewania hymnu Polski.

Na filmach wideo opublikowanych w internecie widać, że odzew zebranych był niewielki. Z kolei na nagraniach publikowanych przez zwolenników Koalicji Obywatelskiej widać, że Mazurek Dąbrowskiego został odśpiewany. Sprawa hymnu podzieliła komentatorów i jest jedną z częściej komentowanych scen z niedzielnego pochodu.

Budkę poproszono o zacytowanie hymnu

W środę Borys Budka był gościem Radia Zet. Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski nawiązał do głośnej sceny z niedzielnego marszu. Rymanowski odczytał na wizji pytanie jednego z widzów, który poprosił, aby Budka zacytował czwartą zwrotkę Polskiego hymnu.

Wiceprzewodniczący PO wyraźnie był zbity z tropu tą prośbą. Po chwili wahania odparł, że oczywiście zacytuje, widać jednak było, że początkowo miał problem z tym zadaniem. Po chwilowej dygresji na temat polityków PiS Budka jednak przytoczył rzeczoną zwrotkę.

Budka: PiS to zmanipuluje

– O Basi? Już... Ojciec zapłakany... Przepraszam, ale to jest trudne dla mnie, bo przypomina mi się jak panowie ministrowie rządu zaatakowali ludzi, którzy tak pięknie odśpiewali hymn na placu Zamkowym. Zaintonowałem dwa pierwsze słowa, po czym ten tłum zaśpiewał dwie pierwsze zwrotki polskiego hymnu – mówił w odpowiedzi Budka.

Budka stwierdził, że politycy PiS posłużyli się "skrajną manipulacją" sugerując, że zwolennicy Tuska nie znają hymnu. Następnie polityk przytoczył dwie ostatnie zwrotki hymnu.

– Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze. Już tam ojciec zapłakany mówi do swej Basi. Słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany – zacytował. Poseł popełnił drobną pomyłkę, gdyż oryginał brzmi "już tam ojciec do swej Basi Mówi zapłakany".

Następnie polityk wyraził przekonanie, że jego dzisiejsza wypowiedź również zostanie zmanipulowana przez PiS w celu wykazania, że rzekomo nie zna hymnu.

Czytaj też:
"Demokracja umiera w ciszy". Kasia Tusk wdała się w dyskusję z internautami
Czytaj też:
Szrot o marszu Tuska: Nie da się maszerować do października

Źródło: Radio Zet
Czytaj także