Władza poza wszelką kontrolą?
  • Jan FiedorczukAutor:Jan Fiedorczuk

Władza poza wszelką kontrolą?

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki na sali obrad
Premier Mateusz Morawiecki na sali obrad Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W ostatnich latach politycy PiS zaczęli wymykać się demokratycznej kontroli społeczeństwa. Rząd coraz częściej podejmuje decyzje o fundamentalnym znaczeniu dla państwa, zupełnie ignorując zdanie Polaków, obchodząc system prawny i nie oglądając się na krytykę

Powołanie komisji do spraw badania rosyjskich wpływów zostało przez opozycję uznane za kolejny przejaw deptania praworządności przez Zjednoczoną Prawicę. I jakkolwiek w ostatnich latach opozycja oceniała w podobny sposób niemal każdą decyzję rządu, to akurat w tym przypadku trudno nie przyznać racji krytykom władzy. PiS faktycznie „poszedł na rympał”, a przegłosowane przez Sejm przepisy zdają się gwałcić jakąkolwiek logikę znamionującą praworządny system. Próba budowy sądu „poza” systemem prawnym RP została negatywnie oceniona nie tylko przez polityków opozycji, lecz także przez prawicowych komentatorów, publicystów i ekspertów (w tym Instytut Ordo Iuris, który ciężko uznać za lewicową jaczejkę).

Sprawa jest jednak poważniejsza i nie sprowadza się do powołania jednej komisji – to jedynie przejaw szerszego procesu, który zachodzi w rządzącym obozie. Od pewnego czasu jesteśmy świadkami zrywania się władzy z łańcucha demokratycznej kontroli. Co najmniej od wybuchu pandemii PiS faktycznie zaczął się oddalać od demokratycznych standardów, dryfując w sobie tylko znanym kierunku.

Artykuł został opublikowany w 25/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także