Szydło: Tusk rzuca coś w Poznaniu, w Brukseli potwierdzają jego tezy

Szydło: Tusk rzuca coś w Poznaniu, w Brukseli potwierdzają jego tezy

Dodano: 
Beata Szydło
Beata Szydło Źródło: PAP / Paweł Supernak
Europoseł PiS Beata Szydło wątpi w przypadkową zbieżność wypowiedzi Donalda Tuska nt. pakietu migracyjnego i doniesień mediów w tej kwestii.

Na początku czerwca ministrowie spraw wewnętrznych krajów Unii Europejskiej zgodzili się na tzw. pakt migracyjny; przeciwko była Polska i Węgry, podczas gdy Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja wstrzymały się od głosu. Zgodnie z tamtym porozumienie kraje UE albo akceptują część osób ubiegających się o azyl, albo wpłacają kontrybucję (w wysokości 20 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta) na fundusz zarządzany przez Brukselę w celu opieki nad migrantami.

Szwecja, która sprawuje rotacyjną prezydencję w UE, oceniła, że umowa zapewnia "dobrą równowagę" odpowiedzialności wobec osób ubiegających się o azyl i solidarności w Unii. Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser nazwała porozumienie "historycznym sukcesem" UE.

Tymczasem w poniedziałek popołudniu dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon poinformowała, że według ustaleń serwisu, Polska będzie mogła wnioskować o całkowite odstępstwo od obowiązkowej solidarności – zarówno od relokacji migrantów, kontrybucji finansowej w wysokości 20 tys. euro za nieprzyjętego migranta czy wsparcia operacyjnego. Informacje takie miało przedstawicielom serwisu przekazać kilku unijnych dyplomatów i ekspertów, którzy brali udział w negocjacjach pakietu migracyjnego. "Chodzi o uwzględnienie sytuacji kraju, który ma specyficzną sytuację geopolityczną oraz już przyjął ponad milion uchodźców" – informuje RMF FM.

Szydło komentuje

Do sprawy odniosła się na Twitterze była premier, europoseł Beata Szydło. "Ach, co za przypadkowa zbieżność zdarzeń. Jednego dnia w Poznaniu Donald Tusk rzuca, że referendum w sprawie relokacji migrantów jest zbędne, gdyż Polska może podpisać 'pakt migracyjny', bo Komisja Europejska zgodzi się na warunkowe wyłączenie przymusowej relokacji migrantów do naszego kraju. I już po kilkudziesięciu godzinach 'wolne media' oczywiście donoszą, że 'anonimowe źródła' w Brukseli potwierdzają tezy Tuska" – zauważa polityk PiS.

"Ciekawe, co to za 'anonimowe źródła'. Przy tym media pomijają fakt, że Polska najpierw musiałaby się zgodzić na – swoją drogą całkowicie pozatraktatowe – nowe mechanizmy relokacji, a potem czekać na łaskę Brukseli. Panu Tuskowi najwyraźniej bardzo zależy, żeby Polska podpisała 'pakt migracyjny', a Polacy nie wypowiedzieli się w sprawie relokacji migrantów. Platforma boi się tego referendum" – stwierdza Szydło, odnosząc się pomysłu referendum, przedstawionego w ubiegłym tygodniu przez prezesa PiS.

Czytaj też:
Lisiecki: Działania KE wobec Polski mają charakter polityczny

Źródło: X / RMF FM
Czytaj także