Jak twierdzą członkowie Gulagu.net szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przez kilka miesięcy oszukiwał wszystkich, mówiąc o braku broni i amunicji. Zdaniem organizacji zajmującej się zwalczaniem korupcji i tortur w Rosji, "kucharz Putina" przez ostatnie dwa miesiące gromadził amunicję, by przygotować się do puczu.
"Przez kwiecień i maj Prigożyn kłamał w sprawie rzekomego «głodu pocisków», 1. i 7. SHO mają ogromne zapasy" – czytamy na stronie organizacji.
Ukraińskie media informują, że operacją zdobycia Rostowa kieruje Ołeksandr "Ratibor” Kuzniecow (1 SHO), zaś obroną północno-wschodniej części dowódca 7. SHO Fedir „Baryn” Leshchuk.
Pucz Prigożyna
Grupa Wagnera miała zostać ostrzelana przez rosyjskie rakiety co rozwścieczyło Prigożyna. Szef wagnerowców zapowiedział odwet za działania Moskwy. Rosyjscy internauci udostępniają nagrania, na których widać wojska Prigożyna w Rostowie nad Donem.
– Chcemy Szefa Sztabu Generalnego i Szojgu. Dopóki nie odejdą, będziemy tutaj, blokując Rostów, a potem pojedziemy do Moskwy – przekazał Prigożyn w nagraniu opublikowanym w internecie.
Agencja TASS, powołując się na rzecznika prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa, przekazała, że siły bezpieczeństwa całodobowo informują Putina o działaniach Prigożyna.
Putin komentując bunt Jewgienija Prigożyna podkreślił, że wojna na Ukrainie wymaga jedności. – Wszystko, co osłabia Rosję, musi zostać odrzucone. Działania Prigożyna są "ciosem w plecy" – stwierdził prezydent Rosji.
Rosyjski przywódca podkreślił, że "zdrajcy zostaną z całą stanowczością ukarani". Jego zdaniem Grupa Wagnera tanowi obecnie "śmiertelne zagrożenie dla rosyjskiej państwowości". Putin poinformował, że wydał rozkaz "neutralizacji tych, którzy zorganizowali zbrojną rebelię".
Czytaj też:
ISW: Możliwe, że Prigożyn mocno się przeliczyłCzytaj też:
Kadyrow interweniuje: Zmierzamy do strefy napięcia