"Tak to już jest w życiu". Propagandystka tłumaczy oburzonym Rosjanom decyzję Putina

"Tak to już jest w życiu". Propagandystka tłumaczy oburzonym Rosjanom decyzję Putina

Dodano: 
Margarita Simonian, szefowa kanału Russia Today
Margarita Simonian, szefowa kanału Russia Today Źródło:PAP/EPA
Rosyjska propagandystka Margarita Simonian wytłumaczyła Rosjanom, dlaczego Władimir Putin nie wyciągnął konsekwencji wobec Jewgienija Prigożyna.

Podczas programu na antenie Rossija 1 Margarita Simonian, która w trakcie puczu Prigożyna konsekwentnie milczała, w końcu zabrała głos. Propagandystka odniosła się do głosów oburzenia części rosyjskiego społeczeństwa, którzy nazywają kpiną z norm prawnych brak kary dla szefa Grupy Wagnera.

– Chcę tylko przypomnieć, że normy prawne to nie przykazania Chrystusowe ani tablice Mojżeszowe. Normy prawne piszą ludzie. Piszę je, aby chroniły praworządność i stabilność w kraju. Czasem, w jakichś wyjątkowych, krytycznych przypadkach okazuje się, że normy prawne przestają pełnić swoją funkcję ochrony ładu i stabilności, a pełnią funkcję odwrotną – powiedziała.

Simonian stwierdziła również, że Rosja ma wybór między "złem, a czymś jeszcze gorszym". – Tak to już jest w życiu – dodała.

Pucz Prigożyna

23 czerwca Prigożyn oskarżył Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej o atak na pozycje jego najemników i zapowiedział marsz na Moskwę. Putin nazwał to zdradą i "ciosem w plecy". Przeciwko Prigożynowi wszczęto postępowanie karne za nawoływanie do zbrojnego powstania i jego organizację. Groziło mu od 12 do 20 lat więzienia.

Ostatecznie w wyniku negocjacji między Aleksandrem Łukaszenką a Prigożynem, szef Grupy Wagnera wstrzymał pochód swoich oddziałów na stolicę Moskwy. Wkrótce służby prasowe Kremla ogłosiły, że sprawa karna wobec Prigożyna zostanie zamknięta, a szef najemników "uda się na Białoruś”. Moskwa obiecała też, że nie będzie prześladować członków Grupy Wagnera.

Dymisje w MON?

W swoim najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW) mówi m.in. o konsekwencjach porozumienia Łukaszenka - Prigożyn dla kierownictwa rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

Analitycy zauważają, że według niektórych źródeł Kreml może rozważyć zmianę kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach porozumienia z szefem Grupy Wagnera. Zaznaczają, że od czasu ogłoszenia przez Prigożyna 23 czerwca rozpoczęcia zbrojnego buntu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu i szef Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych Walerij Gierasimow zniknęli z życia publicznego.

"Niektóre rosyjskie źródła sugerują, że Aleksiej Diumin, obecny gubernator obwodu tulskiego, były pracownik putinowskiej Służby Bezpieczeństwa i były szef Sił Operacji Specjalnych Rosji, może zastąpić Szojgu na stanowisku ministra obrony, chociaż ISW nie może potwierdzić tych przypuszczeń” – czytamy w analizie.

Czytaj też:
Propagandowy popis. Sołowjow przekonuje, że dzwonił do niego znany aktor
Czytaj też:
"Nie będzie niczego". Szokujące słowa szefowej Russia Today

Źródło: Rossija 1
Czytaj także