Hiszpania pod "okupacją"
  • Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Hiszpania pod "okupacją"

Dodano: 
Budynek. Majorka, Hiszpania
Budynek. Majorka, Hiszpania Źródło:Pixabay
W ojczyźnie korridy i flamenco przybiera na sile zjawisko bezprawnego zajmowania mieszkań i domów. Inspirowane lewicową ideologią przepisy stawiające prawa osób bez dachu nad głową ponad prawo własności sprawiają, że legalni właściciele nie mogą korzystać ze swoich nieruchomości już nie tylko w Katalonii, lecz także w innych regionach kraju. Na procederze zarabiają mafiosi, prawnicy, skorumpowani urzędnicy oraz specjaliści od siłowego odzyskiwania mienia

Zaledwie 48 godzin. Tylko tyle czasu od momentu włamania do mieszkania lub domu ma prawowity właściciel nieruchomości na powiadomienie hiszpańskiej policji, by móc liczyć na to, że niechciani goście zostaną przez stróżów prawa poproszeni o natychmiastowe opuszczenie nienależącego do nich lokalu. Gorzej jeśli właściciel w porę nie dowie się o włamaniu, a nowi lokatorzy zwiozą do zasiedlonego przez nich domu lub mieszkania swoje meble. Jeśli już się osiedlą i np. zawrą umowę z dostawcą Internetu, to nie można ich łatwo wyrzucić.

Prawo do… włamania

Przyjęte przez hiszpańskich polityków prawo od lat chroni włamywaczy, bandytów, antysystemowców i anarchistów, którzy nie uznają prywatnej własności. I chroni nie tylko w teorii. W przykry sposób przekonał się o tym Ricardo Roman, którego nieruchomość w centrum Sewilli w grudniu ubiegłego roku zajął dziki lokator. Biedactwa nie stać pewnie na legalny najem od bezwzględnych kapitalistów i okupować po prostu musi. Tak mogłyby próbować tłumaczyć hiszpańskie lewicowe „polityczki”. Oczywiście byłaby to wierutna bzdura. Włamywacz wcale nie jest bowiem biedny ani skrzywdzony przez los. Przeciwnie: to już kolejne okupowane przez niego mieszkanie. Przedsiębiorczy dziki lokator pobiera emeryturę w wysokości 900 euro, a do tego, korzystając ze słabości hiszpańskiego państwa, nie tylko sam nielegalnie mieszka w zajętym mieszkaniu w centrum Sewilli, lecz także zarabia na wynajmowaniu niektórych pokoi w okupowanej nieruchomości turystom na Airbnb.

Artykuł został opublikowany w 27/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także