15 lat temu, w nocy z 7 na 8 sierpnia 2013 r., Rosja napadła na Gruzję. W rocznicę rozpoczęcia konfliktu, wymierzony w Wołodymyra Zełenskiego wpis na Telegramie opublikował przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej, Wiaczesław Wołodin. Zagroził on przywódcy Ukrainy, że powtórzy los Micheila Saakaszwilego.
Należący do Jednej Rosji Wołodin przekonuje, że w 2008 roku "Rosja chroniła cywilów". Stwierdził, że rząd Saakaszwilego "był zdecydowanie rusofobiczny i był wspierany przez UE i NATO, finansowany, zaopatrywany w broń, szkolono wojsko". "To samo stało się później na Ukrainie. Później Saakaszwili, który okazał się zbędny dla Zachodu, został potępiony w swojej ojczyźnie (...) Historia lubi się powtarzać, ale teraz z Zełenskim" – dodał Wołodin. Rosyjski polityk twierdzi, że "Zachód jest już zmęczony ukraińskim prezydentem i nienasyconym kijowskim reżimem".
"Zełenskiego niewdzięczność stała się dominującą cechą polityki europejskiej. Jest to otwarcie deklarowane na szczeblu oficjalnym w Wielkiej Brytanii, a nawet w Polsce" – napisał. To nawiązanie do słów sekretarza obrony Wielkiej Brytanii Bena Wallace'a i wypowiedzi ministra Kancelarii Prezydenta RP, szefa Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza.
"Los marionetek Waszyngtonu i Brukseli zawsze kończy się tak samo – pozbywają się ich. Zełenski jest następny" – grozi Wołodin. Dodaje, że "Saakaszwili obecnie jest wyrzutkiem w więzieniu. To samo czeka Zełenskiego".
Krytyczny stan prezydenta
3 lipca były przywódca Gruzji Micheil Saakaszwili wziął udział – za pośrednictwem łącza wideo – w rozprawie sądowej dot. nadużywania władzy w 2007 r., kiedy pełnił urząd prezydenta. Fragment nagrania z posiedzenia w sądzie opublikowała agencja prasowa NEXTA. Na filmie widać, jak zaniedbany i wychudzony jest Saakaszwili. Lekarze monitorujący stan jego zdrowia alarmują, że życie byłej głowy gruzińskiego państwa jest zagrożone.
"Rosja zabija rękami władz w Tbilisi byłego przywódcę Gruzji i naszego obywatela Micheila Saakaszwilego. Zdecydowałem, że w ciągu najbliższych 48 godzin ambasador Gruzji na Ukrainie opuści Kijów i uda się na konsultacje do swojego kraju" – skomentował w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski zaapelował pod raz kolejny do władz w Tbilisi o przekazanie Saakaszwilego Ukrainie. Przypomnijmy, że w latach 2015-2017 oraz ponownie od roku 2019 polityk jest obywatelem ukraińskim.
W połowie lipca szef polskiego rządu poinformował w mediach społecznościowych, że zespół polskich lekarzy otrzymał od gruzińskich władz możliwość pomocy byłemu prezydentowi tego kraju Micheilowi Saakaszwilemu.
Czytaj też:
Zawiedzione nadzieje Kremla. Potwierdziły się oceny ekspertówCzytaj też:
Ukraina nadal sprzedaje Rosji surowce do produkcji samolotów i rakiet