12 sierpnia 2008 r. na wiecu w Tbilisi Lech Kaczyński wygłosił słynne przemówienie, w którym padły słowa: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę".
"Dokładnie 15 lat temu śp. prezydent Lech Kaczyński wygłosił historyczne przemówienie w Tbilisi – stolicy Gruzji, państwa zaatakowanego wówczas przez rosyjskiego najeźdźcę, toczącego bój o Osetię Południową. Heroiczna podróż i wystąpienie na wiecu wraz z prezydentami Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii odbiło się szerokim echem na całym świecie" – przypomniał w sobotę we wpisie na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Premier Morawiecki: Pamiętam doskonale ten dzień
"Pamiętam doskonale ten dzień. Pamiętam, w jaki sposób ta wizyta i przemówienie zostało odebrane przez samych Gruzinów, dla których obecność Prezydenta Polski w takim momencie ich historii była aktem prawdziwego męstwa. Słowa wypowiedziane wówczas przez śp. Lecha Kaczyńskiego okazały się prorocze" – stwierdził szef polskiego rządu.
Polityk zauważył, że europejskie elity nie potrafiły przyznać, że prowadzenie interesów i traktowanie z pełną powagą rosyjskich przywódców, na czele z Władimirem Putinem, było zaproszeniem Rosjan do kolejnych drakońskich kroków, których eskalację przeżywamy od 2014 r., a które wybuchły ze zdwojoną siłą 24 lutego 2022 r.
"Jako polski rząd nigdy nie zgodzimy się na takie podejście, sprowadzające się do polityki business as usual, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2008 r. są naszym drogowskazem. Tak jak wtedy mówił, również i dzisiaj Europa Środkowa ma odważnych przywódców, a nasza polityka stała się w pełni podmiotowa, co jest nie w smak wielu europejskich przywódców, podjudzających swoich podwładnych z polskiej opozycji do tego, by wrócili szybko na dawne tory, będąc w pełni poddanym ich decyzjom. My, jako Zjednoczona Prawica, nigdy na to nie pozwolimy. Na zawsze zapamiętamy słowa prezydenta Kaczyńskiego oraz jego symboliczną podróż do Tbilisi" – możemy przeczytać.
"Pamiętają to wydarzenie po dziś dzień również sami Gruzini, z którymi wielokrotnie miałem okazję rozmawiać. W ich oczach Prezydent Polski na zawsze pozostanie wielkim bohaterem. Jestem całkowicie przekonany, że po latach również w historii naszej Ojczyzny wydarzenie z 12 sierpnia 2008 r. będzie wspominane jako jedno z najważniejszych w polityce zagranicznej Polski XXI wieku" – podkreślił Morawiecki.
Przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi
Przypominamy fragment wystąpienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi:
Jesteśmy tutaj, żeby wyrazić całkowitą solidarność. Jesteśmy prezydentami pięciu państw: Polski, Ukrainy, Estonii, Łotwy i Litwy. Jesteśmy po to, żeby podjąć walkę. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nasi sąsiedzi z północy, dla nas także z północy, ze wschodu, pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy nie!
Ten kraj to Rosja. Ten kraj uważa, że dawne czasy upadłego, niecałe 20 lat temu, imperium wracają. Że znów dominacja będzie cechą tego regionu. Otóż nie będzie. Te czasy się skończyły raz na zawsze. (...)
Gdy zainicjowałem ten przyjazd niektórzy sądzili, że prezydenci będą się obawiać. Nikt się nie obawiał. Wszyscy przyjechali, bo Środkowa Europa ma odważnych przywódców. I chciałbym to powiedzieć nie tylko Wam, chciałbym to powiedzieć również tym z naszej wspólnej Unii Europejskiej, że Europa Środkowa, Gruzja, że cały nasz region będzie się liczył, że jesteśmy podmiotem. I my też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!
Czytaj też:
Saakaszwili: Lech Kaczyński to nie tylko wielki Polak, ale też bohater narodowy GruzjiCzytaj też:
Kaczyński zaprasza na defiladę: Proces rozbudowy i modernizacji armii trwa
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
