Nasilenie walk na froncie w ostatnich dniach sprawiło, że światowe media i analitycy wojskowi zaczęli spekulować, czy są one częścią długo oczekiwanej kontrofensywy Ukrainy.
Minister obrony kraju Ołeksij Reznikow, poproszony o potwierdzenie, że ostatnie działania zbrojne na wschodzie i południu Ukrainy to część kontrofensywy, odpowiedział: – Tak, kontrofensywę rozpoczęliśmy 24 lutego 2022 roku.
Według ekspertów wojskowych ofensywa Kijowa nie będzie jedną operacją na dużą skalę, ale kilkoma atakami o różnym natężeniu w różnych częściach frontu. Jednocześnie w pierwszym etapie kampanii Siły Zbrojne Ukrainy czekają ciężkie straty, co potwierdzają wysocy rangą urzędnicy amerykańscy.
Kontrofensywa ruszyła? Władze w Kijowie milczą
Oprócz żartobliwego komentarza Reznikowa, władze w Kijowie milczą na temat kontrofensywy. Rzecznik Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy powiedział agencji Reutera, że nie ma w tej sprawie żadnych informacji.
Wcześniej amerykańskie media, powołując się na źródła rządowe w Kijowie, w tym jedno zbliżone do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, podały, że długo oczekiwana ofensywa przeciwko Rosji już się rozpoczęła.
Według tych doniesień działania wojenne mają miejsce w południowo-wschodniej Ukrainie, na południe od miasta Zaporoże. Także rosyjscy blogerzy wojskowi donoszą o ciężkich walkach w obwodzie zaporoskim.
Postęp sił ukraińskich na tym kierunku może przeciąć korytarz lądowy między Rosją kontynentalną a okupowanym Krymem, odcinając w ten sposób rosyjskie linie zaopatrzenia.
Od ukraińskiej kontrofensywy bardzo wiele zależy, ponieważ nieudana i krwawa próba przejęcia terytorium z rąk rosyjskich okupantów mogłaby osłabić optymizm wśród kluczowych zachodnich sojuszników Kijowa i skłonić go do podjęcia negocjacji z Moskwą na jej warunkach.
USA stawiają warunek ws. dalszej pomocy Ukrainie
Według źródeł w Białym Domu, na które powołuje się Politico, jeśli kontrofensywa Ukrainy utknie w martwym punkcie lub zakończy się niepowodzeniem, Waszyngton może odciąć pomoc wojskową i gospodarczą dla Kijowa, a wtedy rozpocznie się przyspieszone poszukiwanie dyplomatycznego zakończenia wojny.
Już w maju pojawiły się informacje, że administracja prezydenta USA Joe Bidena rozważa możliwość zamrożenia konfliktu według scenariusza koreańskiego – z linią demarkacyjną, która ma służyć jako nieformalna granica.
Czytaj też:
Szef okupowanego Krymu: Putin będzie musiał zmienić cele wojnyCzytaj też:
"Ukraina poddała się pod naciskiem USA". Patruszew o rozmowach pokojowych