"Sądząc po ekscytacji totalnych i innych Hołdysów, gdy Tusk zapowiedział obecność Giertycha na listach PO, poziom 'zerwanych beretów' tego towarzystwa jest na maksymalnym poziomie. Oszczędzajcie nerwy i swoje emocje. Tusk pewno nie powiedział ostatniego słowa, jest jeszcze przecież Palikot i Rafalla czy jak jej tam" – napisał na portalu X (dawniej Twitter) szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, europoseł Joachim Brudziński.
W niedzielę w Sopocie odbył się wiec Donalda Tuska. – Z zaskoczeniem przyjąłem informację, że Jarosław Kaczyński ucieknie w dniu wyborów z Żoliborza w Góry Świętokrzyskie. Muszę powiedzieć, że nawet mnie to zaskoczyło – stwierdził przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Tym samym szef PO odniósł się do doniesień medialnych, które wskazują, że prezes Prawa i Sprawiedliwości będzie startować do Sejmu z okręgu świętokrzyskiego, pomimo że w ostatnich wyborach parlamentarnych kandydował z Warszawy.
Donald Tusk ogłosił, że Roman Giertych znajdzie się na listach wyborczych Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. Chodzi o ostatnie miejsce w województwie świętokrzyskim.
Giertych chce debatować z Kaczyńskim
"Już dzisiaj, zgodnie z sugestią Donalda Tuska, apeluję do Jarosława Kaczyńskiego o debatę w Kielcach o problemach województwa świętokrzyskiego i Polski. Ostatnią taką wyborczą rozmowę mieliśmy 18 lat temu (poniżej zdjęcie z tej debaty), więc jest o czym porozmawiać" – zaapelował Roman Giertych.
Prezes PiS potwierdził, że w wyborach 15 października nie wystartuje z okręgu warszawskiego. – Z punktu widzenia interesów partii, a im się muszę podporządkować, to jest lepsze, bardziej efektywne – powiedział w Sokołowie Podlaskim Jarosław Kaczyński. Spekuluje się, że wicepremier wystartuje z okręgu w województwie świętokrzyskim lub okręgu kieleckiego.