31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśniło MSZ, powodem był "brak satysfakcjonującej współpracy". Wawrzyk stracił także miejsce na liście PiS w wyborach do Sejmu. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", dymisja wiceministra miała związek z korupcyjnym śledztwem dot. nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich.
Według najnowszych doniesień portalu Onet.pl, Wawrzyk miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom z Indii. Ściągani Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood, płacąc nawet 50 tys. dolarów. Ich celem było dostanie się do USA.
Afera wizowa. Prokuratura reaguje
Przedstawiciel prokuratury poinformował w czwartek, że jak dotąd przedstawiono zarzuty siedmiu osobom, natomiast wobec trzech osób stosowane jest tymczasowe aresztowanie. Zarzuty dot. czynów z artykułu 230 i 230 A paragraf 1 Kodeksu karnego.
Śledztwo wszczęto 7 marca na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sprawa dot. płatnej protekcji przy przyspieszaniu procedur wizowych w stosunku do kilkuset wniosków wizowych. Pierwsze sygnały dot. nieprawidłowości przy wydawaniu niektórych wiz dotarły do CBA w lipcu ubiegłego roku.
Rzecznik Komisji Europejskiej komentuje
W piątek na konferencji prasowej w Brukseli głos w sprawie zabrała rzecznik Komisji Europejskiej ds. migracji, spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa wewnętrznego Anitta Hipper.
– Zdajemy sobie sprawę z różnych sposobów działania i potrzeby dokładnego zbadania sprawy – powiedziała przedstawiciel KE. I podkreśliła, że Unia Europejska zaangażowała się w walkę z przemytnikami. – Wszyscy nad tym pracujemy – zapewniła Hipper.
Czytaj też:
Afera wizowa w MSZ. Jest reakcja ministra RauaCzytaj też:
Ziobro: Za rządów Tuska proceder wyłudzania wiz był znacznie większy