Do pierwszej tury wyborów prezydenckich pozostał niecały miesiąc. Do urn pójdziemy już 18 maja. Druga tura, jeżeli będzie konieczna, odbędzie się 1 czerwca. Na razie w sondażach wygrywa kandydat KO Rafał Trzaskowski, jednak po debatach w Końskich zanotował widoczne spadki. Jednocześnie zaczyna powoli rosnąć poparcie dla Karola Nawrockiego.
Ostatnie tygodnie to najlepszy czas dla kandydata popieranego przez PiS od początku kampanii. Nawrocki nie tylko dobrze wypadł w debatach, ale także zorganizował sporą konwencję wyborczą w Łodzi, na której pojawił się Andrzej Duda. Prezydent oficjalnie zadeklarował, że w wyborach zagłosuje właśnie na Nawrockiego.
Tymczasem w Trzaskowskiego uderzają nie tylko politycy opozycji, ale również kandydaci startujący z Trzeciej Drogi oraz Lewicy krytykują prezydenta Warszawy, czym wywołują irytację w szeregach KO. Jak donosił niedawno Onet, lider Polski 2050 Szymon Hołownia ma być nastawiony na walkę z kandydatem KO nawet bardziej niż z Nawrockim. Hołownia ma bowiem zakładać, że przy ewentualnym załamaniu się poparcia dla Trzaskowskiego premier Donald Tusk oficjalnie poprze właśnie lidera Trzeciej Drogi jeszcze przed pierwszą turą.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym programie "Polska Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz oraz Paweł Lisicki zwrócili uwagę, że najciekawsza dotychczas okazała się debata zaproponowana przez "Super Express" ze względu na nietypową formułę, dzięki której ograniczono rolę dziennikarzy, a postawiono na bezpośrednie starcia między kandydatami.
Rafał Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że bieżąca kampania jest bodaj pierwszą w historii, w której debaty są faktycznie śledzone z zainteresowaniem. Jednocześnie dziennikarze zwrócili uwagę, że Rafał Trzaskowski najchętniej wykluczyłby z debaty publicznej takie osoby jak Grzegorz Braun.
– To, co zostanie z tej debaty, poza słabym happeningiem z flagą, to hasło, że "czasy się zmieniły" – mówił Ziemkiewicz, nawiązując do Szymona Hołowni i Rafała Trzaskowskiego, którzy powtarzali to hasło, aby usprawiedliwić swoją zmianę poglądów. – Pytanie ile potrzeba czasu, aby te czasy znowu się zmieniły – dodał.
Paweł Lisicki zwrócił uwagę, że w debacie całkiem nieźle wypadł Sławomir Mentzen. – To on puścił na żywo filmiki Hołowni i Trzaskowskiego i pokazał czarno na białym do jakiego stopnia oni kompletnie oni odżegnują się od swoich poglądów. Hołownia chciał wprowadzić euro w tej kadencji Sejmu, był zwolennikiem powszechnej migracji i teraz występuje jako obrońca granic i przeciwnik euro. I Trzaskowski dokładnie to samo – stwierdził naczelny "Do Rzeczy".
Czytaj też:
Zamieszanie z debatą TVP. Kandydaci domagają się wymiany dziennikarkiCzytaj też:
Trzaskowski z flagą Nawrockiego na wiecu. "Będzie mi towarzyszyć do 2 maja"
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl