Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił podczas wtorkowej konferencji prasowej przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego na Placu Wolności w Bełchatowie.
Prezes Suwerennej Polski został zapytany przez dziennikarkę telewizji TVN o śledztwo ws. afery wizowej.
"Śledztwo jest prowadzone wyjątkowo intensywnie"
– To śledztwo jest prowadzone wyjątkowo intensywnie. Niebawem przedstawię państwu podobne śledztwa, które były prowadzone za czasów rządu Donalda Tuska i zobaczycie różnicę – powiedział Zbigniew Ziobro.
– Śledztwo zostało przeniesione na najwyższy szczebel prokuratury. Gdyby trafiło do prokuratury rejonowej, prokurator ma tam na głowie do prowadzenia często, w Warszawie zwłaszcza, kilkaset spraw. Natomiast trafiło do prokuratury, która jest najmniej obciążona, do prokuratora, który nie ma kilkaset spraw do prowadzenia, tylko ma kilka spraw do prowadzenia – wyjaśnił polityk. – Chcieliśmy po wykryciu nieprawidłowości przez CBA natychmiast doprowadzić do ich eliminacji – dodał.
Ziobro: Nawet TVN będzie musiał to zauważyć
– Nawet TVN będzie musiał to zauważyć. Może oczywiście pokazać, a później ocenzurować, bo znamy praktyki stacji TVN, ale różnicy nie da się nie zauważyć. Namawiam telewizję TVN do tego, by trochę prawdy od czasu do czasu się tam znalazło, dla jej uwiarygodnienia – stwierdził minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
– Zejdźmy na ziemię. Fakty są takie, że rząd Zjednoczonej Prawicy pokazuje, że patologie zawsze się zdarzają. W różnych sytuacjach. Nie ma ludzi świętych. My działamy w sposób bardzo stanowczy, żeby pokazać, że przestrzeń nieprawidłowości nie rozszerzała się na setki tysięcy – oznajmił Zbigniew Ziobro.
Czytaj też:
Szef MSZ: Nie ma żadnej afery wizowej. Jest kaskada pomówień i kłamstwCzytaj też:
Rzecznik PiS uderza w TVN. "Z marginalnej sprawy próbujecie robić kampanię Tuskowi"