– Dzisiaj dwie zagadki, pierwsza – jak nazywa się człowiek, który chciał połowę Polski, miliony ludzi, tysiące miejscowości, zostawić na pastwę rosyjskich zbrodniarzy? Tak, to Donald Tusk – mówi premier Mateusz Morawiecki w najnowszym spocie opublikowanym w mediach społecznościowych.
– Jak powinno wyglądać logo jego partii po odkryciu planów PO? I to wcale nie jest śmieszne. Bo oni znowu chcą rządzić. To są niebezpieczni ludzie. Nie możemy dopuścić do powrotu nieobliczalnych polityków do władzy – mówi Morawiecki.
Na klipie pojawia się wówczas przerobione logo Platformy Obywatelskiej, gdzie połowa terytorium Polski została wymazana.
Obrona na linii Wisły?
Morawiecki w ten sposób odwoływał się do niedawnych informacji opublikowanych przez szefa MON, Mariusza Błaszczaka, który powołując się na tajne dokumenty przekonywał, że w razie wojny z Rosją rząd Donalda Tuska planował obronę na linii Wisły.
– Uwaga, uwaga. Rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycie Sił Zbrojnych zatwierdzony przez ówczesnego szef MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły. Potwierdza to gen. Różański, były dowódca generalny. Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą. Prawo i Sprawiedliwość to zmieniło. I będzie broniło każdego skrawka Polski – mówi w nagraniu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Wojsko Polskie ma liczyć 300 tys. żołnierzy
Ministerstwo Obrony Narodowej pod kierownictwem Mariusza Błaszczaka stoi na stanowisku, że państwa członkowskie NATO, a w szczególności te znajdujące się na wschodniej flance, jak Polska, muszą mieć silne, liczne, nowoczesne, dobrze wyposażone i odpowiednio finansowane wojsko.
"Dzięki wypracowanym regulacjom prawnym, które wniosła ustawa o obronie Ojczyzny nie tylko zwiększymy liczebność Wojska Polskiego, ale również wydatki na Siły Zbrojne RP, odtworzymy system rezerw, zachęcimy żołnierzy do pozostania w służbie oraz wdrożymy koncepcję obrony powszechnej" – zapewnia resort.
MON planuje zwiększenie liczebności Sił Zbrojnych RP do ok. 300 tys. żołnierzy w ciągu kilku lat. Będzie to ok. 250 tys. żołnierzy zawodowych i ok. 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Zwiększenie liczebności wojska pozostaje jednym z priorytetów resortu obrony.
Czytaj też:
Tusk zapytany o "uchodźców klimatycznych", których "nie powstrzymają żadne mury"Czytaj też:
Morawiecki: Zwracam się do wszystkich Polaków, również do zwolenników PO