Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska odrzuciła cały paragraf konkluzji ze szczytu Rady Europejskiej dot. migracji.
– Przedstawiłem nasz pięciopunktowy plan. My nie tylko podnosimy wysoko czerwoną flagę, mówiąc, że to jest alert, ale również przedstawiamy rozwiązanie tego problemu – wyjaśnił szef rządu.
Unia Europejska. Pakt migracyjny
Porozumienie w zakresie unijnej polityki migracyjnej zostało przypieczętowane podczas spotkania ambasadorów w Brukseli przy sprzeciwie jedynie Polski i Węgier (Austria, Czechy i Słowacja wstrzymały się od głosu).
Zasadniczym elementem paktu migracyjnego jest system "obowiązkowej solidarności", który oferuje krajom członkowskim Unii Europejskiej trzy różne możliwości zarządzania przepływami migracyjnymi: przyjęcie pewnej liczby osób, które pomyślnie ubiegały się o azyl; zapłacenie 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego migranta lub finansowanie wsparcia operacyjnego, takiego jak infrastruktura czy personel.
"Polska nie zmieniła zdania"
– Polska nie zmieniła zdania i pokazała, że będzie go bronić ze wszystkich sił. Trzeba powiedzieć jedną rzecz: obrona polskiej suwerenności, niepodległości, a przez to wolności jest obowiązkiem władz publicznych i te obowiązki są zapisane w konstytucji. To jest postawa, która wynika z demokratycznych wyborów, bo Polacy wybrali taki rząd i takiego prezydenta na drugą kadencję, ponieważ ufali w to, że będzie stał na straży tych wartości. Tych wartości, które są zapisane w konstytucji – mówiła w piątek w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP Info szefowa Kancelarii Prezydenta.
Grażyna Ignaczak-Bandych zauważyła, że przymusowe umieszczenie w państwie, w którym ktoś nie chce być, jest łamaniem praw człowieka.
Czytaj też:
Kuźmiuk: Referendum w Polsce jest kluczowe dla sprawy przymusowej relokacjiCzytaj też:
Polska i Węgry blokują pakt migracyjny. Reaguje Macron