– Przed nami są wybory. Z jednej strony jest nasz obóz patriotyczny, który działa z miłości do Polski, a z drugiej strony jest przeciwnik zagrażający naszemu państwu. Gdyby druga strona miała wygrać to ich rząd składałby się z 11 partii, a to nie byłby dobry i stabilny rząd – mówił Jarosław Kaczyński na spotkaniu z wyborcami z Białymstoku.
Kaczyński o "systemie Tuska"
Prezes PiS podkreślił, że za naszą granicą jest wojna, a Polska mierzy się z kryzysami, dlatego jest potrzebny stabilny i sprawdzony rząd. – Takim rządem jest rząd Zjednoczonej Prawicy. Druga strona jest niespójną grupą, która chce wojować z Prezydentem. Nasi przeciwnicy chcą awantury i chaosu w Polsce. Każdy głos na opozycję, w tym na Konferencję, jest głosem na Tuska, jako premiera! Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że Tusk wrócił do Polski, aby wprowadzić tutaj swój system – mówił polityk.
Jego zdaniem "system Donalda Tuska" to powrót do niemieckiej zależności oraz rezygnacja z reparacji wojennych. – Ten system jest powrotem do rozgrabiania państwa, do wyprzedaży majątku narodowego oraz do podniesienia wieku emerytalnego. Rządy Tuska to powrót do podziału Polski na Polskę A i B. To powrót do podziału społeczeństwa. Nasi przeciwnicy opisują rzeczywistość zupełnie inaczej niż ona wygląda – mówił Kaczyński.
Kaczyński: Chcą nas skłócić z USA
– Stawką tych wyborów jest to jaka będzie Polska i czy będziemy państwem bezpiecznym. Polska musi być państwem silnym, dlatego trzeba się zbroić. Nasi przeciwnicy nie będą inwestować w obronność i chcą nas skłócić z USA. Nasi przeciwnicy będą prowadzić tak politykę, aby Polska była krajem słabym militarnie. A jeżeli tak będzie to Putin z całą pewnością pójdzie dalej. Polska pod rządami Tuska nie będzie życzliwa dla obywateli. Wiek emerytalny z całą pewnością wtedy zostanie podniesiony – mówił.
Wicepremier zapewniał, że w czasie rządów PiS Polska się rozwija. – Dotknęła nas pandemia, skutki wojny na Ukrainie oraz inflacja. Dobrze poradziliśmy sobie z kryzysami, a bezrobocie jest najniższe w historii. Jesteśmy na drodze do dogonienia Zachodu – mówił.
– Proszę, aby namawiać innych do pójścia na wybory i do głosowania na listę Prawa i Sprawiedliwości. Apeluję, aby pójść na referendum i zagłosować w nim 4 x NIE. Proszę o aktywność do ostatniego dnia kampanii, ponieważ nasze trzecie zwycięstwo jest szansą dla Polski – apelował.
Czytaj też:
Sondaż dla DoRzeczy.pl. Pięć partii w Sejmie, prawie wszyscy tracąCzytaj też:
Kaczyński premierem? Kolejny polityk PiS mówi o tym scenariuszu