Terlecki ujawnia plan opozycji na czas po wyborach. "Jedno jest pewne"

Terlecki ujawnia plan opozycji na czas po wyborach. "Jedno jest pewne"

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Źródło:PAP / Rafał Guz
Jeśli opozycja przegra wybory, będzie próba podważenia ich wyniku – uważa Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS.

W poniedziałkowej debacie w Telewizji Polskiej uczestniczyli: Mateusz Morawiecki (PiS), Donald Tusk (PO), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) oraz Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy). Debatę prowadzili Anna Bogusiewicz-Grochowska i Michał Rachoń.

Terlecki: Tusk będzie w trudnej sytuacji

Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałek Sejmu, ocenił na antenie Polskiego Radia 24, że "to była debata dwóch liderów: obozu rządowego i totalnej opozycji". – Wszyscy pozostali krytykowali w różny sposób rząd, ale wypadli o tyle bezbarwnie, że potwierdzili, że w gruncie rzeczy głosy oddane na nich to są głosy zmarnowane – powiedział.

– Co zostanie opozycji, jak przegra wybory? Tusk się wygłupił przed swoimi protektorami, nie spełnił oczekiwanych nadziei, nie zdobył władzy, nie zjednoczył opozycji, więc będzie w trudnej sytuacji także wobec Brukseli czy Berlina – stwierdził polityk PiS.

– Trudno powiedzieć, jak potoczą się losy po przegranej. Pewnie dojdzie do jakichś rozłamów czy rozliczeń. Ale jedno jest pewne: wydaje mi się, że będzie próba podważenia znaczenia tych wyborów i ich wyniku w różny sposób – powiedział Terlecki.

Wybory i referendum tego samego dnia

Wybory parlamentarne zostaną przeprowadzone już w najbliższą niedzielę, 15 października. Polacy wybiorą w nich 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję. Wszystkie siły polityczne przekonują, że będą to najważniejsze wybory od 1989 r., które zdecydują o losach Polski na najbliższe lata.

Razem z wyborami odbędzie się referendum, w którym Polacy odpowiedzą na cztery pytania, dotyczące wyprzedaży majątku narodowego, wieku emerytalnego, unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów oraz zapory na granicy polsko-białoruskiej. PiS zachęca, by na każde z tych pytań odpowiedzieć negatywnie. Z kolei opozycja namawia do bojkotu głosowania.

Zgodnie z przepisami, aby referendum było wiążące, frekwencja musi przekroczyć 50 proc.

Czytaj też:
Tusk po debacie w TVP: Zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki. Oni już wiedzą, że przegrali

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także