Romanowski: Eurokraci pod niemieckim wpływem dążą do utworzenia IV Rzeszy

Romanowski: Eurokraci pod niemieckim wpływem dążą do utworzenia IV Rzeszy

Dodano: 
Marcin Romanowski (Suwerenna Polska)
Marcin Romanowski (Suwerenna Polska) Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Ponieważ prawo unijne wymaga jednomyślności do przeprowadzenia tego zamachu na niepodległość europejskich państw, zagranica robi wszystko, żeby obalić patriotyczny obóz Zjednoczonej Prawicy i zainstalować w Polsce proniemiecką Platformę – mówi wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Mówi się, że w najbliższą niedzielę odbędą się najważniejsze wybory od 1989 roku. Czy pan podziela ten pogląd i dlaczego?

Marcin Romanowski: W ciągu 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy Polska dokonała gigantycznego skoku cywilizacyjnego pod względem infrastrukturalnym, militarnym, gospodarczym i społecznym. Poziom życia Polaków podniósł się pod każdym względem. Tusk był premierem polskiej biedy, prowadził politykę służebną wobec Berlina i Moskwy, która zwijała polską armię, a polskie rodziny doprowadziła skraju ubóstwa. My odwróciliśmy ten trend podejmując decyzje bez oglądania się na zagranicę, kierując się jedynie interesami Polaków. Uniezależniliśmy się energetycznie od Rosji i skończyliśmy z podziałem na Polskę A i Polskę B, którą rozbrajano, a w przypadku wojny w myśl "linii Tuska" przewidywano oddać bez walki. My przywróciliśmy Polsce Wschodniej godność, wykorzystujemy drzemiący w niej potencjał, czego najlepszym przykładem są np.: przywrócony i rozbudowany garnizon w Chełmie, utworzenie Centrum Cyberbezpieczeństwa w Zamościu, czy wielomilionowe inwestycje w infrastrukturę. Więc odpowiadając na pytanie: tak, nadchodzące wybory będą grą o wszystko i zadecydują, czy Polska dalej będzie się rozwijać, czy wrócimy do polityki upokorzenia i marginalizacji Polski i Polaków przez proniemiecką PO. Stoimy przed historyczną szansą, po raz pierwszy od niepodległości, aby w ciągu kilku, może kilkunastu lat Polacy żyli na takim samym poziomie jak nasi zachodni sąsiedzi. Od 8 lat jesteśmy na najlepszej ku temu drodze i nie możemy tego zaprzepaścić.

Istotną rolę gra przy wyborach kwestia migracji. Czy w pana ocenie, gdyby Donald Tusk przejął władzę w Polsce, zgodziłby się na relokację migrantów?

Nie mam wątpliwości, że w przypadku wygranej, opozycja zgodzi się na relokację migrantów. Polacy pamiętają słowa Donalda Tuska, który o nielegalnych migrantach mówił: "to są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi", czy o murze na granicy, który miał nigdy nie powstać. Politycy PO już wielokrotnie dawali wyraz poparcia polityce "herzlich willkommen", w myśl której mieliśmy przyjmować nieograniczoną liczbę nielegalnych imigrantów, a dopiero potem "sprawdzać kim są". Nawet w PE opozycja zagrała w orkiestrze Berlina i nie przeciwstawiła się planom przymusowej relokacji migrantów. Nie dajmy się więc oszukać. Zmiana retoryki PO w ostatnich tygodniach nie ma nic wspólnego z prawdą i troską o bezpieczeństwo Polaków. To perfidna gra o głosy Polaków, które po wyborach zostaną zignorowane, tak jak zrobili to, kiedy rządzili, w sprawie wieku emerytalnego czy podatków.

Czy w pana ocenie dzisiejsza Polska jest jednym z gwarantów, jeśli nie jedynym, uniemożliwiającym zmiany w UE, prowadzące do tego, że Wspólnota Europejska zmieni się w Stany Zjednoczone Europy?

Eurokraci pod niemieckim wpływem dążą do utworzenia IV Rzeszy, która pozbawi społeczeństwa europejskie resztek niezależności. Presja wywierana w celu zmiany traktatów ma jasny cel – zdegradowanie Polaków i innych narodów naszego regionu do roli rezerwuaru taniej siły roboczej, swoistych kolonii, które Berlin będzie mógł eksploatować ekonomicznie. Jeżeli do reformy dojdzie, w rzeczywistości doprowadzi to do likwidacji państwa, o które walczyli i ginęli nasi przodkowie. Berlin i Bruksela wiedzą, że obecny rząd się na to nie zgodzi. Wielokrotnie pokazywaliśmy twarde stanowisko wobec podstępnych prób uniformizacji Unii i narzucenia Polsce lewackich ideologii, np., kiedy jako Ministerstwo Sprawiedliwości zablokowaliśmy rozporządzenie mające wprowadzić do naszego systemu homo-adopcje, tzw. małżeństwa jednopłciowe i surogację. A ponieważ prawo unijne wymaga jednomyślności do przeprowadzenia tego zamachu na niepodległość europejskich państw, zagranica robi wszystko, żeby obalić patriotyczny obóz Zjednoczonej Prawicy i zainstalować w Polsce proniemiecką Platformę, która bez mrugnięcia okiem zrzeknie się suwerenności i zgodzi się na federalizację UE. Potrzebna jest pełna mobilizacja, żeby obronić naszą niepodległość.

Czytaj też:
"Nie miejmy złudzeń". Morawiecki uderza w PO
Czytaj też:
Wewnętrzny sondaż PiS. "Kaczyński idzie na rekord"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także