We wtorek rano Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała dane zebrane ze 100 proc. obwodów głosowania. Wybory wygrało PiS, ale władzę może przejąć opozycja. Zwycięstwo w niedzielnych wyborach do Sejmu odniosło Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 35,38 proc. (7 640 485 głosów), zaś na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z 30,70 proc. poparcia (6 629 145 głosów).
Wszystko wskazuje na to, że przyszły rząd utworzy obecna opozycja, ponieważ PiS nie ma wystarczającej liczby mandatów, nawet jeżeli porozumie się z Konfederacją. Jednak wszystkie rozstrzygnięcia wciąż przed nami.
Nowy rząd będzie realizował lewicową agendę światopoglądową?
– Nadrzędnym celem było zakończenie rządów Prawa i Sprawiedliwości, które były najbardziej antykobiecymi rządami ostatnich lat. Przypominam o tym, że przecież te rządy zaczęły się od decyzji ministra zdrowia, który pozbawił Polki rządowego finansowania in vitro – wskazała w programie "Kropka nad i" w TVN24 Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy.
Poseł przypomniała również wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który jej zdaniem zapadł na polityczne zamówienie. – Dlatego tak bardzo cieszę się, że Lewica będzie w przyszłym rządzie, który odwróci wszystkie złe zmiany i postara się naprawić to, co było absolutnie zdewastowane przez ostatnie osiem lat – dodała. – Dzisiaj tak naprawdę kobiety nie mogą przerywać ciąży w przypadku, w którym płód jest uszkodzony, ale tylko 14 procent porodów odbywa się ze znieczuleniem. To znaczy, że ten rząd po prostu nienawidzi kobiet – stwierdziła Katarzyna Kotula.
– Cieszę się, że KO zgadza się z nami, że jedną z priorytetowych spraw do załatwienia jest legalizacja prawa aborcyjnego, czyli legalna, bezpieczna, darmowa i dostępna aborcja, darmowe środki antykoncepcyjne – wyliczała. – Ale mówimy także o znieczuleniach, o opiece okołoporodowej, mówimy o żłobkach – podkreśliła.
Czytaj też:
"Sprawy rolników, czy co tam". Żukowska wbija szpilę szefowi PSLCzytaj też:
Zmienił się podział mandatów względem sondażu late poll. Kto zyskał, a kto stracił?