Którego prawa nie mają kobiety? Kidawa-Błońska: Mężczyźni mogą wrócić z pracy i oglądać mecz

Którego prawa nie mają kobiety? Kidawa-Błońska: Mężczyźni mogą wrócić z pracy i oglądać mecz

Dodano: 
Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło:PAP / Roman Zawistowski
Walka o prawa kobiet to hasło głoszone zarówno przez KO, jak i Lewicę. Małgorzata Kidawa-Błońska wskazała, które prawo mają mężczyźni, a kobiety nie.

Dotychczasowa wicemarszałek Sejmu, wybrana z list KO do Senatu, była gościem Radia Zet. Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski odczytał pytanie od słuchacza: – Proszę wymienić prawa, które mają faceci, a których nie mają kobiety. Od PO do Lewicy walczą o prawa kobiet, a przecież w szeroko rozumianej ochronie prawnej obywateli, każdy ma być tak samo bezpieczny, niezależnie od płci. Dlaczego nikt nie walczy o prawa mężczyzn? Dyskryminacja?

– Dlatego, że prawa mężczyzn są wykonywane. Rzeczywiście mamy dokładnie te same prawa, tylko jak zaczynamy patrzeć, jak to jest, wiele praw w stosunku do kobiet nie jest wykonywanych. Po to jest to mocne upominanie się o równe prawa, żeby kobiety mogły mieć taki sam dostęp do świadczeń medycznych, żeby tutaj nie oceniano "nie możesz mieć tego świadczenia, bo jesteś kobietą, nie możesz sama podejmować decyzji" – odparła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Polityk KO doprecyzowała: – Dlatego też kobiety powinny mieć taką samą płacę za tę samą pracę, którą mają mężczyźni. Takie główne prawo, jakie mają mężczyźni, że mogą wrócić do domu z pracy, zacząć oglądać mecz i niczym się nie przejmować.

Na uwagę dziennikarza, że jest wiele małżeństw, w których żona i mąż razem oglądają mecze, Kidawa-Błońska przyznała: – Są małżeństwa, które razem oglądają mecz i to jest świetne.

Kidawa-Błońska zapowiada: Wszystko potoczy się bardzo szybko

Media donoszą o planie opozycji dotyczącym Telewizji Publicznej. Jak dowiedział się Onet, politycy partii opozycyjnych, które planują stworzyć razem rząd, nie mają wątpliwości, że TVP czeka rewolucja. Ma to być jeden z priorytetów nowej władzy. Konkretów nie ujawniono, ale plan ma być gotowy.

Medialne doniesienia zdaje się potwierdzać środowa wypowiedź Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Nowo wybrana senator powiedziała, że w kwestii TVP "jest scenariusz", który ma "stworzyć media publiczne".

– Ponieważ nie mamy mediów publicznych […], trzeba zrobić je takie, żeby były publiczne, żeby obywatele mieli wpływ na to, jakie one są. Potrzebujemy Sejmu, rządu i wszystko się potoczy bardzo szybko. […] Wszystkie partie opozycyjne są co do tego zgodne, jak to trzeba zrobić i to będzie zrobione – powiedziała polityk Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Rząd opozycji wytrzyma całą kadencję
Czytaj też:
Gawkowski: Nie zgodzimy się na likwidację 13. i 14. emerytury

Źródło: Radio Zet
Czytaj także