W programie "Berlin Direkt" w niemieckiej telewizji ZDF minister obrony Niemiec Boris Pistorius mówił o konieczności jak najszybszej modernizacji Bundeswehry.
– Musimy na nowo oswoić się z myślą, że w Europie może wybuchnąć wojna. A to oznacza, że musimy się na nią przygotować. Musimy grać defensywnie – stwierdził polityk. I zaznaczył, że na nadchodzące niebezpieczeństwo musi zostać przygotowana zarówno armia, jak i niemieckie społeczeństwo.
"Nie da się tego zrobić w 19 miesięcy"
Przypomnijmy, że pod koniec lutego 2022 r., czyli tuż po wybuchu wojny na Ukrainie, kanclerz Republiki Federalnej Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że rząd przeznaczy 100 mld euro na obronność. Jednocześnie polityk poinformował, że Niemcy gwałtownie zwiększą krajowe wydatki na obronę do ponad 2 proc. PKB. – Będziemy musieli więcej inwestować w bezpieczeństwo naszego kraju, aby chronić wolność i demokrację – mówił Scholz podczas nadzwyczajnego posiedzenia Bundestagu.
Co ciekawe, analitycy Instytutu Gospodarki Niemieckiej stwierdzili, że nasz zachodni sąsiad nie jest w stanie zwiększyć wydatków na obronność do celu NATO. Jako przyczyny tego stanu rzeczy eksperci podali duży wzrost cen, opóźnienia w realizacji zamówień na uzbrojenie oraz niedofinansowanie Bundeswehry w planach budżetowych. Według założeń Instytutu, dopiero w latach 2024 – 2025, z uwzględnieniem specjalnego funduszu dla Bundeswehry, można oczekiwać spełnienia natowskiego celu.
– Nie da się odbudować w 19 miesięcy wszystkiego, co zostało zniweczone w ciągu 30 lat. Za 4-5 lat Bundeswehra będzie wyglądać zupełnie inaczej – tłumaczył w programie "Berlin Direkt" minister obrony Niemiec Boris Pistorius. – Niemiecka armia jest w trakcie zmian strukturalnych – podkreślił.
Czytaj też:
Miedwiediew: Europa wykastrowała się w krwawy sposób i bez znieczuleniaCzytaj też:
Rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie. Kolejny kraj zostanie wciągnięty w wojnę?