DoRzeczy.pl: Czworo europosłów Zjednoczonej Prawicy może wkrótce stracić immunitet. Jak ocenić te działania komisji prawnej Parlamentu Europejskiego?
Jadwiga Wiśniewska: Decyzja Komisji JURI o uchyleniu immunitetu czterem polskim europosłom pokazuje, że niestety Parlament Europejski posuwa się dużo za daleko. To cenzura w czystej postaci. PE, który z założenia powinien być areną demokracji, na której ścierają się ze sobą różne poglądy, gdzie każdy ma prawo do tego, żeby oceniać rzeczywistość polityczną, za wyrażanie tych opinii karze. To kuriozalna i niespotykana dotychczas sytuacja, to zaprzeczenie standardom demokratycznym. Jednak, jak widać lewicowo-liberalna większość chce zakneblować wolność słowa. Jeśli chce się uchylić immunitet politykom, którzy polubili partyjny spot, wyrażający linię polityczną swojego ugrupowania, to jest to cenzura w czystej postaci. Ten niebezpieczny precedens powinien być też sygnałem ostrzegawczym dla obywateli państw członkowskich UE, bo nie można wykluczyć, że w przyszłości także i ich aktywność w sieci oraz wyrażane osądy, również mogą być cenzurowane.
Włodzimierz Karpiński wyraził zgodę na objęcie mandatu europosła. Pierwszy raz w historii polityk przebywający w areszcie może zostać deputowanym do europarlamentu. Jak ocenia pani decyzję Karpińskiego?
Z drugiej zaś strony ten sam immunitet ma chronić polityka, który decyzją sądu przebywa w areszcie. Jeśli potwierdzą się doniesienia medialne, oznaczałoby to, że immunitet posła do Parlamentu Europejskiego stałby się dla Włodzimierza Karpińskiego szansą na opuszczenie aresztu. Porównanie tych dwóch sytuacji i kontekstów jest aż nader wymowne.
Czytaj też:
Mularczyk: Reparacje wojenne to temat niewygodny dla TuskaCzytaj też:
Śpiewak: Lewica nic nie zyska, głosując tak jak liberałowie