"Bardzo mocno się wahałem". Sawicki o głosowaniach w Sejmie

"Bardzo mocno się wahałem". Sawicki o głosowaniach w Sejmie

Dodano: 
Marszałek Senior Marek Sawicki (PSL) podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji
Marszałek Senior Marek Sawicki (PSL) podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji Źródło: PAP / Paweł Supernak
Marszałek senior Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego został zapytany o burzliwe wybory prezydium Sejmu X kadencji.

W poniedziałek Sejm wybrał pięciu wicemarszałków: Krzysztofa Bosaka (Konfederacja), Włodzimierza Czarzastego (Lewica), Dorotę Niedzielę (Koalicja Obywatelska), Monikę Wielichowską (Koalicja Obywatelska) oraz Piotra Zgorzelskiego (Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga).

Elżbieta Witek zgłoszona przez Prawo i Sprawiedliwość uzyskała 203 głosy "za". "Przeciw" tej kandydaturze było 252 posłów. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że w związku z niewybraniem jednego wicemarszałka, procedura zostanie przeprowadzona ponownie. Natomiast prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego formacja nie zgłosi nowego kandydata.

Sawicki: PiS chciało wyrosnąć na męczenników

– Sugerowałem niektórym politykom PiS, żeby przeprowadzili chociaż z Trzecią Drogą rozmowę na temat wyboru prezydium Sejmu – zdradził w piątek w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News Marek Sawicki. – Jednoznacznego sygnału nie było. Wydaje się, że PiS chciało wyrosnąć na męczenników nowej kadencji – stwierdził.

– W momencie, kiedy głosowałem, bardzo mocno się wahałem, ale po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego już nie miałem żadnych wątpliwości, że nie popełniłem błędu. Bo jeżeli Jarosław Kaczyński po tym głosowaniu ponownie mówi, że ja nie jestem człowiekiem równej kategorii, że ja nie jestem człowiekiem tego poziomu, którym jest on, Elżbieta Witek i całe jego środowisko polityczne, to przepraszam bardzo, kim ja jestem? – zastanawiał się marszałek senior Sejmu.

Kiedy nowy rząd? Marszałek senior komentuje

Choć to Mateusz Morawiecki jako pierwszy otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy misję formowania rządu, to jak przyznają sami politycy PiS, nie ma ona wielkich szans na powodzenie. Donald Tusk, kandydat na premiera Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, już czeka na swoją szansę i pracuje nad składem przyszłego gabinetu.

– Wydaje mi się, że termin 11-12 grudnia na powstanie nowego rządu jest terminem zbyt późnym. Przepraszam bardzo, ale premier Mateusz Morawiecki kompletnie niepotrzebnie opóźnia całą tę procedurę. (...) Przed nami naprawdę pilne uchwalenie budżetu oraz wniesienie ustaw i projektów związanych z funkcjonowaniem na całą kadencję, a nie na dwa tygodnie – mówił Marek Sawicki.

Czytaj też:
PiS bez wicemarszałka Sejmu. Prezydent: Wyraziłem głębokie ubolewanie
Czytaj też:
Nowy rząd Morawieckiego. Kogo w nim zabraknie?

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Polsat News
Czytaj także