Mec. Marek Chmaj od listopada 2019, z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej, pełni funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu. Jest także szefem Zespołu Doradców ds. kontroli konstytucyjności prawa przy marszałku Senatu Tomaszu Grodzkim.
W programie "Dudek o polityce" mówił o tym, jak może wyglądać współpraca nowej większości sejmowej z prezydentem Andrzejem Dudą. – Strony mogą wyciągać przeciwko sobie najmocniejszą broń, największy kaliber dział. Ze strony rządu może to być obietnica postawienia w przyszłości prezydenta w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu. Niekoniecznie prezydent będzie postawiony w tym czy przyszłym roku – pamiętajmy, że musi być w Zgromadzeniu Narodowym większość 2/3, ale w następnej kadencji, kiedy zmieni się układ sił w Sejmie i Senacie, taka groźba jest dla prezydenta groźna – wskazał.
"Hipotetyczna możliwość"
Mec. Chmaj przyznał, że w jego osobistej ocenie, "istnieje możliwość odwołania prezydenta przed upływem kadencji". – W zasadzie zarządzenia nowych wyborów prze upływem kadencji, jeżeli na to wyrazi zgodę naród w drodze referendum. Taka hipotetyczna możliwość też istnieje – zapewnia.
Jak miałoby to, jego zdaniem, wyglądać? – Myślę, że to referendum ws. jakichś kompetencji prezydenta lub kadencji prezydenta, zastrzegając, że udzielenie przez większość Polaków pozytywnej odpowiedzi na takie pytanie wiąże się z koniecznością zarządzenia nowych wyborów prezydenckich. Po takim referendum marszałek zarządza nowe wybory prezydenta, one się odbywają, prezydent-elekt składa przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i wraz ze złożeniem przysięgi rozpoczyna sprawowanie urzędu. Taka procedura w granicach konstytucji jest możliwa – przekonywał prawnik w programie prof. Antoniego Dudka.
Czytaj też:
Dziwny pomysł Wałęsy. Chce skrócić kadencję prezydenta Dudy