W trakcie obrad Sejmu parlamentarzyści dyskutowali nad wnioskiem formalnym, by Sejm jeszcze we wtorek zajął stanowisko wobec procedowanych w Brukseli zmian unijnych ustrojowych w UE. Już jutro w Parlamencie Europejskim będzie bowiem głosowania propozycja daleko idących zmian unijnych traktatów (Traktatu o Unii i Traktatu o Funkcjonowaniu Unii).
Kompetencje wyłączne UE
Klub PiS złożył w tej kwestii projekt uchwały. Podczas dyskusji głos zabrał minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. W kilkunastominutowym wystąpieniu polityk zwrócił uwagę, że forsowanych zmian traktatowych jest bardzo wiele, a sprawa w fundamentalny sposób dotyczy suwerenności Polski.
– Te zmiany w szeregu dziedzin przenoszą kompetencje narodowe, krajów członkowskich, na poziom unijny. W tak ważnych dziedzinach, jak: ochrona środowiska, polityka klimatyczna, bioróżnorodność – będą to kompetencje wyłączne UE. (…) W tych sprawach Polska nie będzie miała kompetencji do zawierania umów międzynarodowych. Te umowy w imieniu naszego kraju będzie zawierała UE – powiedział minister. Szynkowski vel Sęk mówił także o konsekwencjach ekonomicznych takiego stanu rzeczy.
Kompetencje dzielone
– UE będzie miała wpływ na to, jak kraje konstruują swój mix energetyczny. To może oznaczać, że dla przeciętnego obywatela tyle, że nałożone przez UE na przemysł wymogi, spowodują, że ceny energii dla końcowego konsumenta, mogą wzrosnąć dwu, trzykrotnie i my nie będziemy mieli na to wpływu – powiedział polityk.
W dalszej części przemówienia Szynkowski vel Sęk mówił o kwestii planowanego przez Brukselę dzielenia kompetencji państw członkowskich m.in. w zakresie ochrony granicy, polityki zagranicznej, obronnej czy zdrowotnej.
Większość kwalifikowana zamiast jednomyślności
Minister wspomniał również o kwestii zmiany poziomu wymogów głosowania. – Wiele obszarów strategicznych, gdzie dziś wymagane są w UE decyzje jednomyślne, będzie przeniesiona na poziom podejmowania decyzji większością kwalifikowaną, bądź zwykłą – powiedział. – Oznacza to, że rządzą najsilniejsi kosztem państw średnich i małych – dodał.
Przyszłe zmiany traktatów
W dalszej części wystąpienia polityk mówił o przyszłych zmianach traktatów.
– Przypomnę, że jutro głosuje PE, później Rada ds. Ogólnych, później Rada Europejska, a na końcu Konferencja Międzyrządowa, gdzie dziś jest wymagana jednomyślność. Jeżeli ta propozycja zostałaby przyjęta, to do przyszłych zmian traktatowych nie będzie wymagana jednomyślność. Oznacza to, że Polska będzie mogła zostać związana umową międzynarodową, której nie będzie sygnatariuszem – powiedział, dodając, że forsowane w UE zmiany mają charakter bezprecedensowy. – Nie było jeszcze tak daleko idącej zmiany – zaznaczył. Dodał, że zmiany traktatów o których mowa stanowią przekroczenie czerwonej linii.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że projekt uchwały PiS zostanie skierowany do sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Zgodził się jednocześnie, że sprawa ma ogromną wagę i Sejm musi się nią zająć.
Czytaj też:
Uchwała ws. traktatów UE nie będzie głosowana. "Marszałek uciekł od odpowiedzialności"Czytaj też:
Bosak: Stare komuchy z Polski to popierają. Ten projekt da się zatrzymaćCzytaj też:
PE wzywa do zaprzestania dotacji do paliw kopalnych najpóźniej do 2025 r.