W umowie koalicyjnej Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi (Polska 2050 Szymona Hołowni i Polskie Stronnictwo Ludowe) oraz Nowej Lewicy pojawiają się pomysły, aby poprzez uchwały doprowadzić do zmian w składzie Trybunału Konstytucyjnego. Jest to uzasadniane pilną potrzebą "naprawy" instytucji, która według nowej większości sejmowej nie działa prawidłowo, a także jest skrajnie upolityczniona.
Również poprzez uchwały miałyby być unieważniane wyroki TK. Chodzi w szczególności o wyrok z października 2020 r., stwierdzający niezgodność z ustawą zasadniczą tzw. przesłanki eugenicznej w kontekście aborcji.
"Jest to deklaracja przestępstwa"
– Jest to deklaracja przestępstwa – stwierdziła prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w programie "O co chodzi?" na antenie TVP Info. – Nie ma żadnej możliwości unieważnienia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Zapisy konstytucji są w tej sprawie jednoznaczne, nie podlegają dyskusji. Orzeczenia TK są powszechnie obowiązujące, ostateczne i nie ma możliwości odwołania się od nich – powiedziała.
– Nie można unieważnić orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w takiej procedurze, jaką przewidują politycy w umowie koalicyjnej. Chyba, że chcieliby zmienić konstytucję, ale zastanawiam się, jak chcieliby ją zmienić, ponieważ jeden z przepisów będących podstawą orzekania z 2020 r. to przepis dotyczący godności człowieka. To znaczy, że mamy pozbawić polskich obywateli godności. Taki jest zamiar tych, którzy kwestionują orzeczenie TK – wyjaśniła Przyłębska. – Grożenie sędziemu za to, iż jest sędzią i będzie wykonywał swoją pracę zgodnie ze swoim sumieniem, a nie nakazami zewnętrznymi, naruszanie tej zasady, jest również przestępstwem – zaznaczyła.
Czytaj też:
Dr Sopiński: Prawnicy związani z KO idą o jeden most za daleko