W środę wieczorem w Sejmie ma się odbyć głosowanie nad odwołaniem członków komisji ds. badania rosyjskich wpływów.
Ze strony wnioskodawców głos zabrał wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. – Mam zaszczyt przedstawić uzasadnienie do projektu uchwały Sejmu, która czyni zadość temu, co Sejm powinien uczynić na początku tej kadencji, czyli odwołać ludzi, którzy od samego początku sprzeniewierzyli się temu, co zaproponowała poprzednia większość w tej uchwale – powiedział.
Posiedzenie Sejmu. Mocne wystąpienie Budki
– Gdyby ta nielegalna komisja miała odrobinę przyzwoitości, to rozpoczęłaby rzetelne wyjaśnianie rosyjskich wpływów w polskim rządzie. Rozpoczęłaby przede wszystkim od tego, by wyjaśnić, jak to się stało i kto doprowadził do tego, że zwiększono do 13 milionów ton import węgla ze wschodu w 2018 r. (...) Wyjaśniłaby, dlaczego za bezcen oddano pod obce wpływy część polskiego przemysłu naftowego. (...) Wyjaśniłaby, co motywowało premiera polskiego rządu Mateusza Morawieckiego, że kilka tygodni przed agresją Rosji w Ukrainie próbował organizować międzynarodówkę w ramach Unii Europejskiej z najbardziej proputinowskimi politykami w Unii – stwierdził Borys Budka.
– Ta komisja stała się przykładem psucia państwa przez obóz rządzący. Skierowaliście do niej ludzi, którzy mieli na Nowogrodzkiej napisany raport. Chcieliście niekonstytucyjnymi metodami wyeliminować z gry politycznej tych, którzy przez wiele lat budowali pozycję Polski na arenie międzynarodowej – oznajmił polityk Platformy Obywatelskiej.
– Przegraliście wybory, dlatego że Polacy sprzeciwili się rosyjskim metodom w Polsce. Polacy sprzeciwili się temu, by stać się drugą Białorusią czy Rosją. Jesteście w tym wszystkim, co robicie dzisiaj, niewiarygodni, dlatego że jesteście opcją, która wzoruje się na najgorszych wzorcach – mówił.
Odnosząc się do okrzyków: "reset!", Budka odparł: "Tak, dokładnie to ma dzisiaj miejsce. Następuje krok po kroku reset prorosyjskiej polityki prowadzonej przez ostatnie osiem lat".
Morawiecki cytuje wypowiedzi Tuska
Z mównicy sejmowej na wystąpienie Borysa Budki odpowiedział premier Mateusz Morawiecki. – Mówił pan, panie pośle Budka, o tym, że my robiliśmy spotkanie z partiami Europy Zachodniej. Otóż dzięki temu, że zrobiliśmy to spotkanie, te partie, z partią VOX na czele, potępiły agresję rosyjską na Ukrainę. Nie mamy się czego wstydzić, to my ich do tego przekonaliśmy – stwierdził szef rządu.
Morawiecki cytował także archiwalne wypowiedzi Donalda Tuska o współpracy z Rosją. – Sposób, w jaki Borys Budka próbuje odwrócić kota ogonem, jest doprawdy godny uwagi. Otóż ja wziąłem ze sobą kilka tylko pobieżnie przeszukanych cytatów właśnie z ówczesnego premiera Donalda Tuska (...). Maj 2014 r., to był moment, kiedy już Rosja napadła na Ukrainę, kiedy zajęła Krym, kiedy zajęła Donbas. Tylko to wam przypomnę: "Ja bym nie chciał, żeby Polska była w jakiejś awangardzie antyrosyjskiej czy krucjacie antyrosyjskiej. Póki ja będę o tym współdecydował, Polska nie będzie krajem jakiejś takiej agresywnej koncepcji antyrosyjskiej". Tak powiedział Donald Tusk – oznajmił Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Kałużny: Tusk wciąga Polaków do politycznego bagnaCzytaj też:
Komisja ds. rosyjskich wpływów wydała rekomendacje. "Bezpieczeństwo nie było dla nich priorytetem"Czytaj też:
Raport komisji ds. badania rosyjskich wpływów. "SKW uległa wpływom Rosji"