Komisja ds. rosyjskich wpływów wydała rekomendacje. "Bezpieczeństwo nie było dla nich priorytetem"

Komisja ds. rosyjskich wpływów wydała rekomendacje. "Bezpieczeństwo nie było dla nich priorytetem"

Dodano: 
Lider PO Donald Tusk w Sejmie
Lider PO Donald Tusk w Sejmie Źródło:PAP / Leszek Szymański
Donald Tusk, Jacek Cichocki, Bogdan Klich, Tomasz Siemoniak i Bartłomiej Sienkiewicz – to osoby, które – według rekomendacji komisji ds. badania rosyjskich wpływów – nie powinny zajmować stanowisk i funkcji publicznych związanych z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo państwa.

W środę opublikowano cząstkowy raport z trzech miesięcy prac Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.

Raport ma ok. 100 stron i składa się z kilku bloków tematycznych. Wynika z niego m.in., że "Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) uległa wpływom Rosji". – Korzystając ze zgody premiera Donalda Tuska na współpracę, podpisano porozumienie między SKW i Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB). Od kwietnia 2010 r. do grudnia 2011 r. współpraca SKW z FSB była prowadzona bez zgody premiera i szefa MON. Premier nie znał szczegółów porozumienia z Rosjanami. Kierownictwo SKW zataiło zakres współpracy z FSB – oświadczył członek komisji ds. badania rosyjskich wpływów Andrzej Kowalski.

"Ich zły nadzór doprowadził do nieprawidłowych działań SKW"

– Komisja ds. badania rosyjskich wpływów rekomenduje, aby Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa. Ich zły nadzór doprowadził do nieprawidłowych działań SKW – poinformował członek komisji Andrzej Zybertowicz. – Analizując dostępne materiały, w tym zeznania w czasie śledztwa prokuratury, mieliśmy wrażenie, że politycy odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa nie interesowali się bezpieczeństwem państwa, że ten zakres ich odpowiedzialności nie był dla nich priorytetowy – wyjaśnił.

Zdaniem Andrzeja Zybertowicza, należy pilnie przyjrzeć się polskiej polityce energetycznej, wpływom Federacji Rosyjskiej na media i politykę zagraniczną oraz sprawdzić rolę podmiotów gospodarczych z udziałem rosyjskiego kapitału na polskim rynku.

Co dalej z komisją ds. badania rosyjskich wpływów?

W środę w wieczornym bloku głosowań Sejm ma zająć się odwołaniem członków Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.

Zgodnie z ustawą, członków komisji powołuje i odwołuje Sejm.

Czytaj też:
Zaskakujący zwrot ws. "lex Tusk". Komisja będzie badać rosyjskie wpływy w czasach PiS?

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także