Armia narodowa czy europejska? Poseł Polski 2050 nie ma wątpliwości

Armia narodowa czy europejska? Poseł Polski 2050 nie ma wątpliwości

Dodano: 
Paweł Zalewski, Polska 2050
Paweł Zalewski, Polska 2050 Źródło:PAP / Rafał Guz
Polscy przewoźnicy mają prawo domagać się równego traktowania – mówi Paweł Zalewski. Poseł został też zapytany o kwestię europejskich sił zbrojnych.

Decyzje Unii Europejskiej uprzywilejowały ukraińską branżę transportową kosztem polskiej, co spowodowało trwający protest przewoźników. Bruksela całkowicie odstąpiła bowiem od wymogu uzyskania przez Ukraińców licencji handlowych.

Polscy przewoźnicy chcą przede wszystkim przywrócenia normalnych relacji gospodarczych, czyli przywrócenia zezwoleń na wjazd dla ukraińskich firm na przewóz towarów, z wyjątkiem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla ukraińskiego wojska. Niedawno sprawą wreszcie szerzej zainteresowały się polskie media, a po interwencjach Konfederacji, także Sejm.

O przyczynach protestu przewoźników mówił kilka dni temu na antenie Polsat News współorganizator strajku Rafał Mekler.

Zalewski: Polscy przewoźnicy powinni mieć takie same prawa jak ukraińscy

W czwartek w kwestii strajku przewoźników wypowiedział się na antenie RMF FM parlamentarzysta Polski 2050 Paweł Zalewski. Prowadzący Robert Mazurek zapytał, co powinien zrobić w tej sprawie nowy rząd.

– Polscy przewoźnicy mają prawo domagać się, żeby funkcjonowali na pograniczu polsko-ukraińskim na równych prawach z przewoźnikami ukraińskimi. Oni domagają się powrotu do standardów, które były w Unii Europejskiej i obejmowały tak samo ukraińskich, jak i polskich przewoźników. Albo, żeby polscy przewoźnicy mieli na Ukrainie takie same prawa, jak ukraińscy przewoźnicy. Polski rząd tego nie robi, bo jest rządem na pokaz – powiedział poseł.

Zalewski uważa, że "Polski rząd powinien przeprowadzić rozmowy z Komisją Europejską i przez Komisję Europejską negocjować z Ukraińcami wyrównanie statusów". – Polscy przewoźnicy powinni dostać takie same prawa na Ukrainie, jakie mają przewoźnicy ukraińscy, bo ukraińscy mają takie same prawa jak polscy w Unii Europejskiej –podkreślił.

Armie narodowe i europejski legion szybkiego reagowania

W dalszej części audycji przedmiotem rozmowy była kwestia ewentualnego utworzenia w jakiejś formule europejskich sił zbrojnych.

Armie powinny być narodowe i będą narodowe. Nie ma żadnego planu zastąpienia armii narodowych w Europie, w państwach NATO armią natowską albo w państwach UE armią unijną. Nie ma takiej możliwości – powiedział Zalewski, dodając, że istnieje natomiast obiektywna potrzeba zwiększenia odpowiedzialności Unii Europejskiej za bezpieczeństwo w Europie.

Ocenił zarazem, że w związku z tym powinny być sformowane siły szybkiego reagowania. Jak argumentował, za dwa lata w Stanach Zjednoczonych może dojść do zmiany prezydenta i niewykluczone, że Amerykanie skierują więcej swoich sił w region Pacyfiku i zmniejszą swoje zaangażowanie w Europie.

Mówiąc o europejskich siłach szybkiego reagowania, Zalewski wskazał, że chodzić ma o "mały, ale sprawny legion". – Mógłby ingerować w miejscach, gdzie jest to realne z punktu widzenia polityki. Przecież nie na wschodzie, np. na Bałkanach. A wiemy o tym, chociażby widzimy, co dzieje się między Kosowem a Serbią, że tam ten kocioł jest ciągle podgrzewany przez Rosję, Chiny, inne mocarstwa – powiedział Zalewski.

twitterCzytaj też:
Poseł Konfederacji: Polski wójt jest zastraszany za zgodę na protest przewoźników
Czytaj też:
Słowaccy transportowcy przyłączają się do Polski. Zablokują granicę z Ukrainą

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: RMF 24 / X
Czytaj także