Wiceprzewodnicząca klubu PSL Magdalena Sroka komentowała na antenie Radia Zet aferę wiatrakową. Stwierdziła, że to był projekt Polski 2050 i Koalicji Obywatelskiej. – Wiedzieliśmy że taki projekt był i jest szykowany. Co do tych szczegółowych zapisów, gdzie widać te emocję, to był on źle prezentowany – mówiła.
– Źle prezentowany, czy źle napisany? – dopytywała prowadząca rozmowę Beata Lubecka. Posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego odpowiedziała, że na tym powinna polegać legislacja. – Prezentujemy projekt, który jest szeroko konsultowany i ci, którzy prezentują projekt potrafią wsłuchać się w głosy krytyczne w momencie kiedy są one poważne. A następnie wycofać się i przepracować jeszcze raz te zapisy i złożyć ponownie – powiedziała Sroka.
W ten sposób odniosła się do zapowiedzi o wycofaniu projekt nowelizacji, który miał dotyczyć przede wszystkim wsparcia odbiorców energii, przedłużając zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r. Zawierał on jednak także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Rozdzielenie projektu ustawy
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził we wtorek na konferencji prasowej że z ustawy o mrożeniu cen energii najprawdopodobniej zniknie sprawa dotycząca wiatraków.
– Najprawdopodobniej te dwa tematy zostaną rozdzielone i jednym tematem zajmie się Sejm natychmiast, mówię tutaj o tej kwestii mrożenia cen energii, a drugim tematem (...) uwolnienia energii z wiatru na lądzie zajmie się Sejm, być może już w trybie projektu rządowego – powiedział na konferencji marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Media już rano pisały o tym, że ustawa wiatrakowa zostanie wstrzymana. Taką nieoficjalną informacje podał portal Onet. "Projekt dotyczący stawiania turbin wiatrowych ma zostać wyłączony z ustawy zamrażającej ceny prądu i zostanie złożony w Sejmie jako projekt rządowy po przejęciu rządu przez nową większość" – czytamy. Ma to być rzekomo "osobista decyzja Donalda Tuska".
Czytaj też:
Jest decyzja ws. ustawy wiatrakowejCzytaj też:
Hennig-Kloska będzie ministrem? "Nic się w tej sprawie nie zmieniło"