Czy Polska może ocalić suwerenność? Unijny projekt federacji – to temat Dysput Kopernikańskich z udziałem redaktora naczelnego tygodnika "Do Rzeczy" Pawła Lisickiego. Wydarzenie zorganizowane zostało przez Instytut Copernicanum.
Red. naczelny "Do Rzeczy" przyznał, że ocalenie przez Polskę suwerenności w Unii Europejskiej będzie skrajnie trudne. Podkreślił przy tym, że ideologia, która zdominowała wspólnotę, musi doprowadzić do zakwestionowania suwerenności poszczególnych państw członkowskich a ostatecznie do ich wchłonięcia. – Od samego początku Unia Europejska -a wcześniej Europejska Wspólnota Węgla i Stali – została zaprojektowana w taki sposób, żeby elementy podmiotowo-suwerennościowe, zostały w dłuższej perspektywie zniszczone a nie podtrzymywane – powiedział Paweł Lisicki.
Red. naczelny "Do Rzeczy" zwrócił też uwagę, że ten projekt ma dwa źródła. Pierwsze, lewicowe ma odzwierciedlenie w tzw. Manifeście z Ventotene, stworzonym przez włoskiego komunistę Altiero Spinellego. Postuluje się w nim likwidację państw narodowych. Drugie źródło – jak mówił Paweł Lisicki – to projekt wdrażany od lat 40. przez Stany Zjednoczone, który miał doprowadzić do powstania Stanów Zjednoczonych Europy. – Mamy do czynienia z pewnym paradoksalnym powiązaniem. Z jednej strony lewicy komunistycznej, ale z drugiej strony wielkich globalnych koncernów, czy tego, co można by nazwać amerykańskim globalizmem, które w pewien sposób zawarły sojusz, który doprowadził do tego z czym mamy obecnie do czynienia – zaznaczył publicysta.
Paweł Lisicki wskazał też na kluczowe punkty, które – jak powiedział – opisują ideologię unijną. Jednym z nich jest imigracjonizm. – Czyli przekonanie, że tożsamość narodowa zbudowana na jednolitym narodzie, czy na w miarę jednolitych społeczeństwach, jest czymś złym, niewłaściwym, czymś co należy zniszczyć i obalić. To jest punkt najwcześniejszy i najstarszy– powiedział.
Inny przejaw unijnej ideologii to – jak akcentował red. naczelny "Do Rzeczy" – klimatyzm. Paweł Lisicki wskazał przy tym na źródła zaangażowania Unii Europejskiej w działania na rzecz klimatu. – Od samego początku, ci którzy tworzyli Unię Europejską wiedzieli dobrze, że jest tylko jedna skuteczna metoda żeby dokonywać pogłębienia integracji. Tą metodą jest kryzys. Tylko wywołanie kryzysu sprawia, że ludzie gotowi są rezygnować z kompetencji poszczególnych narodów i przekazywać je ciału, które jest wyżej, reprezentuje tzw. rozum i będzie potrafiło sobie z tymi nowymi wyzwaniami poradzić– mówił.
Publicysta zaznaczył też, że zaangażowanie Unii na rzecz klimatu, ma swoje odzwierciedlenie w pakiecie „Fit for 55. – Wprowadza on całą masę ograniczeń. My się z nimi dopiero coraz bardziej stykami, ale zapewniam, że co roku tych ograniczeń będzie więcej, ponieważ będą wchodziły w życie kolejne dyrektywy wydawane przez UE, które będą wymuszały na nas, dostosowanie się do tego – podkreślił.