Kolejny produkt z Ukrainy zalewa polski rynek. Jest komentarz z ministerstwa

Kolejny produkt z Ukrainy zalewa polski rynek. Jest komentarz z ministerstwa

Dodano: 
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Cukier z Ukrainy zalewa polski rynek. Polscy producenci proszą ministerstwo o działanie. Głos w sprawie zabrał wiceminister Michał Kołodziejczak.

Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego (KZPBC) zwrócił się do ministerstwa rolnictwa o interwencję w kwestii cukru z Ukrainy, który zalewa polski rynek. Sprawę opisał portal Interia. Dziennikarze zwrócili się z prośbą o komentarz do nowego wiceministra rolnictwa.

Kołodziejczak: Trzeba obronić rynek

Polityk zgodził się ze stanowiskiem polskich plantatorów, informując, że "ma podobne zdanie". "Robienie z Polski kraju tranzytowego to poważne ryzyko destabilizacji produkcji krajowej, niesie za sobą zagrożenie uzależnienia się od cukru z Ukrainy. W tej kwestii nie może być pobłażliwego podejścia i taka jest opinia jednego z departamentów Ministerstwa Rolnictwa, który zajmuje się tą kwestią" – powiedział Interii.

Kołodziejczak zapewnił, że w ministerstwie prowadzone są prace nad znalezieniem rozwiązania. Obiecał, że niebawem zostaną ogłoszone decyzje o możliwych działaniach. Polityk nie zdradził jednak żadnych szczegółów. "Trzeba obronić nasz rynek przed cukrem z Ukrainy" – powiedział.

Przy okazji wiceminister rolnictwa odniósł się także do decyzji Rady Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Jak zaznaczył, negocjacje w sprawie przyłączenia Ukrainy do Unii muszą być prowadzone równolegle z decyzjami, które umożliwią ochronę polskiego rynku i produkcji.

Cukier z Ukrainy zalewa Polskę

"Od momentu tymczasowego zawieszenia ceł i kontyngentów na import ukraińskich produktów rolnych, import cukru z Ukrainy do UE wzrósł kilkudziesięciokrotnie" – zwracają uwagę przedstawiciele polskiej branży cukrowej.

Jak wskazują, naturalnie najbardziej cierpią na tym państwa graniczące w Ukrainą. "W ostatnich miesiącach w Polsce i pozostałych krajach graniczących z Ukrainą odnotowano znaczne spadki cen cukru, co stawia polski przemysł i rolnictwo w pozycji mniej konkurencyjnej do partnerów z Europy Zachodniej" – czytamy w piśmie.

Unijne rozporządzenie stanowiące podstawę prawną dla bezcłowego i nieograniczonego importu produktów rolnych z Ukrainy obowiązuje do 5 czerwca 2024, jednak Bruksela poważnie rozważa przedłużenie. Zdaniem Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego rozwiązania te "nie mogą dłużej funkcjonować".

Na alarm bije także Międzynarodowa Konfederacja Europejskich Plantatorów Buraka (CIBE). Argumentując m.in., że Bruksela stosuje "podwójne standardy", ponieważ europejskich producentów i rolników zobowiązała do dostosowywania się do m.in. rozwiązań wynikających z programu Zielony Ład, podczas gdy masowy import cukru ukraińskiego nie musi spełniać podobnych warunków.

Czytaj też:
"Wielu nie wierzyło". Prezydent Duda o "historycznej decyzji"
Czytaj też:
Protest przewoźników. Konfederacja stawia Tuskowi jasne pytanie

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Interia.pl
Czytaj także