PODSŁUCHANE | Asiu, to ty weź te trytytki i tu się przywiąż, do tego wysięgnika.
Jacku, to się nazywa „kran kamerowy”. Ja się na tym znam, pracowałam w telewizji, jak wiesz. Ale trytytki są z plastiku, to przecież mnie łatwo odczepią.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.