Byłego premiera Portugalii w latach 1995–2002 trudno obecnie posądzać o bycie jednym z głównych rozgrywających światowej polityki. Funkcja sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych powierzana była do tej pory głównie sprawnym urzędnikom o dobrej prezencji z mniejszych krajów, które nie miały decydującego wpływu na politykę międzynarodową. Z tego właśnie powodu, mimo że António Guterres sprawuje swoją funkcję od 2017 r., nie dał się on w ogóle poznać jako osoba odciskająca swoimi decyzjami jakiekolwiek szczególne piętno na losach świata. Można wręcz odnieść wrażenie, że bardziej wpływowi byli nawet przez ostatnie lata szefowie poszczególnych ONZ-owskich organów, jak choćby szef WHO Tedros Ghebreyesus.
Czerwony sztandar
Jeżeli António Guterres przykuwał szerszą uwagę mediów, to okazją do tego było chociażby nawiązanie bliskiej współpracy z młodzieżową aktywistką klimatyczną Sophią Kianni. Sekretarz wprowadził długonogą influencerkę klimatyczną na salony jako lepszą wersję Grety Thunberg, co dla niektórych mogło świadczyć o tym, że Portugalczyk nie ma już większych ambicji i skupia się na rzeczach zdecydowanie bardziej przyziemnych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.