O zapowiadaną przez koalicję rządzącą nowelizację kodeksu karnego w zakresie tzw. mowy nienawiści pytana była wiceminister kultury z ramienia Nowej Lewicy.
Bogdan Rymanowski w programie Radia ZET przytoczył pytanie jednego ze słuchaczy, którego interesowały konsekwencje nowego prawa.
– Czy prokuratura będzie ścigać kobiety, które nie będą chciały dzielić toalet z mężczyznami identyfikującymi się jako kobiety. Co jeśli taka osoba LGBT poczuje się dyskryminowana przez kobiety? – pytał jeden ze słuchaczy.
Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła jednak w odpowiedz, że sama "nie wiem, czy chce odpowiadać na to pytanie".
– To jest jakieś pytanie absurdalne. Ustawa dotyczy "mowy nienawiści" wobec społeczności LGBT, ale również nie mamy prawnie chronionych osób, gdzie "mowa nienawiści" w stosunku do kobiet, osób z niepełnosprawnościami – mówiła polityk.
Wówczas dziennikarz przytoczył kolejne pytanie słuchacza: "Czy poezja i jej recytowanie, np. murzynek Bambo będzie podbiegać pod mowę nienawiści, czy nie?".
Scheuring-Wielgus kolejny raz podkreśliła, że pytanie słuchacza jest "absurdalne". – Mamy problem w Polsce, bo nie mamy prawnie uregulowanej definicji "mowy nienawiści", o co KE wielokrotnie apelowała, by to uregulować. Natomiast nie będzie żadnego indeksu słów zakazanych, to jest absurd – mówiła dalej.
Pod sąd za tzw. mowę nienawiści
W zeszłym tygodniu Krzysztof Śmiszek z Lewicy zapowiedział, że w penalizacji "mowy nienawiści" chodzi o "dosyć prosty zabieg legislacyjny". – Zostały uruchomione prace, także na mój wniosek, w Ministerstwie Sprawiedliwości. Do końca lutego takie przepisy powinny zostać opracowane i wyjść z Ministerstwa Sprawiedliwości po konsultacjach międzyresortowych – oznajmił w programie "Tłit”.
Wiceszef resortu sprawiedliwości zadeklarował, że sprawa będzie załatwiona szybko. Ustawa ma znowelizować przepisy kodeksu karnego, zakazując z tzw. mowy nienawiści w odniesieniu do kategorii takich jak: płeć, tożsamość płciowa, orientacja seksualna, wiek czy niepełnosprawność.
W punkcie 7. umowy koalicyjnej KO, Nowej Lewicy i Trzeciej Drogi wskazano, że "wszyscy jesteśmy równi, a orientacja seksualna i płeć nie może być powodem dyskryminacji". W następnym zdaniu zamieszczono zapowiedź nowelizacji ustawy karnej pod kątem ścigania tzw. mowy nienawiści.
Zapis brzmi następująco: "Wszyscy jesteśmy równi, a orientacja seksualna i płeć nie może być powodem dyskryminacji. Walka z mową i czynami z nienawiści będzie naszym priorytetem. Znowelizujemy kodeks karny tak, aby mowa nienawiści ze względu na orientację seksualną i płeć była ścigana z urzędu".
Czytaj też:
Rząd chce zmienić konstytucję. "Liczę na prezydenta"Czytaj też:
Przestępstwo "mowy nienawiści". Rymanowski pyta ŚmiszkaCzytaj też:
Gwiazda TVP zwolniona tuż przed porodem. "Prawa kobiet według Tuska"