Elektrownia jądrowa w 2033 r.? Minister: Musimy bazować na faktach, nie marzeniach

Elektrownia jądrowa w 2033 r.? Minister: Musimy bazować na faktach, nie marzeniach

Dodano: 
Paulina Hennig-Kloska
Paulina Hennig-Kloska Źródło: PAP / Rafał Guz
Musimy, jako państwo, bazować na faktach, a nie domniemaniach czy marzeniach – mówi minister klimatu, pytana o uruchomienie pierwszej elektrowni jądrowej.

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska była pytana, czy uruchomienie elektrowni jądrowej w Choczewie w 2033 r. jest nadal aktualne. "Musimy, jako państwo, bazować na faktach, a nie domniemaniach czy marzeniach. Będziemy analizować, na ile harmonogram przyjęty przez poprzednią ekipę jest możliwy do realizacji" – wskazała w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Szefowa MKiŚ podkreśla, że dyskusja o lokalizacji w Choczewie, która wybuchła niedawno w przestrzeni publicznej, "to burza w szklance wody". "Nie było i nie ma żadnych podstaw do wszczęcia na nowo dyskusji dotyczącej lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej. Rozumiem jednak obawy i wątpliwości mieszkańców okolicy Choczewa. Widać, że w niedostateczny sposób wciągnięto społeczność lokalną i miejscowe samorządy w proces decyzyjny. To na pewno należy nadrobić, również zabezpieczając interesy tej gminy" – przekonuje Hennig-Kloska.

Hennig-Kloska: Potrzebujemy tej elektrowni w kolejnej dekadzie

Jednocześnie polityk deklaruje, iż nie wyobraża sobie, aby elektrownia jądrowa w Polsce nie powstała. "Musimy mieć świadomość, że zaczynanie od nowa dyskusji o lokalizacji może opóźnić budowę nawet o dziesięć lat, z potencjalnego 2033 r. zrobiłby się 2043. Polska – aby wypełnić cele klimatyczne – potrzebuje elektrowni jądrowej jeszcze w latach 30. XXI w." – zaznacza minister.

Pytana o partycypację w kosztach, Paulina Hennig-Kloska zaznacza, że "ta dyskusja jest przed nami, dziś jest zaś elementem naszego audytu". "Po otrzymaniu szczegółowego i zaktualizowanego harmonogramu budowy należy zabezpieczyć limity w wieloletnim planie finansowym, będziemy o tym zapewne rozmawiać z ministrem finansów" – przekazała minister klimatu.

Czy MKiŚ chce inwestować mocniej w OZE czy właśnie w atom? "Każde z tych źródeł ma swoje zalety i każde ma swoją rolę do odegrania w nowym systemie energetycznym Polski" – odpowiada wymijająco Hennig-Kloska.

Czytaj też:
Morawiecki apeluje do rządu. "Klucz do bezpieczeństwa energetycznego"
Czytaj też:
Elektrownia jądrowa. MKiŚ: Nie ma podstaw do zmiany lokalizacji

Źródło: rp.pl
Czytaj także