"Dramat zwykłych ludzi". Były minister uderza w Bodnara

"Dramat zwykłych ludzi". Były minister uderza w Bodnara

Dodano: 
Marcin Warchoł
Marcin Warchoł Źródło:Ministerstwo Sprawiedliwości
Były minister sprawiedliwości Marcin Warchoł ostrzega, że działania Adama Bodnara doprowadzą do "nieznanego dotąd" w Polsce chaosu prawnego.

Trwa chaos wokół Prokuratury Krajowej. Po tym, jak uznał, że Dariusz Barski został powołany na stanowisko niezgodnie z prawem, a więc jest prokuratorem w stanie spoczynku, Adam Bodnar powołał na pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego Jacka Bilewicza. Z kolei w piątek minister sprawiedliwości powołał na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej sześć osób zdegradowanych w 2016 r.

Na tę decyzję zareagował Dariusz Barski. W wydanym oświadczeniu, do którego dotarł portal DoRzeczy.pl stwierdził, że nie kierował do Prokuratora Generalnego wniosków powołanie na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej prokuratorów: Andrzeja Janeckiego, Marka Jamrogowicza, Anny Adamiak i innych wymienionych w dzisiejszym komunikacie Prokuratora Generalnego.

Warchoł: Grozi nam chaos prawny

Tymczasem były minister sprawiedliwości Marcin Warchoł ostrzega, że działania Adama Bodnara doprowadzą do sytuacji, w której de facto dojdzie do paraliżu polskiego wymiaru sprawiedliwości. Konsekwencją tego będzie m.in. to, że przestępcy będą mogli podważać decyzje prokuratorów. Wszystko z powodu chaosu prawnego, jaki wytworzyły decyzja ministra Bodnara.

"Wszystkie czynności nielegalnie powołanych do Prokuratury Krajowej prokuratorów będą bezskuteczne, spowodują tragiczne i nieodwracalne konsekwencje dla postępowań i interesów stron. Grozi Polsce nieznany dotąd chaos prawny: areszty uchylane z powodu przedłużenia śledztw przez wadliwych prokuratorów czyli nominatów uzurpatora prok. Bilewicza" – napisał polityk Suwerennej Polski na swoim koncie w serwisie X.

Ponadto może dojść do sytuacji, w której akty oskarżenia wysyłane przez prokuratorów będą zwracane, a apelacje pozostawiane bez rozpoznania. Materiał zebrany w toku czynności operacyjnych wnioskowanych przez nominatów Bilewicza nie będzie stanowił dowodu. Wszystkie ich wnioski i czynności będą uznawane za niebyłe i nieistniejące.

"Dramat zwykłych ludzi i eldorado dla adwokatów i przestępców!" – podsumował Warchoł.

Czytaj też:
"Jak PRL-owski kacyk". Z gabinetu Bodnara zniknął krzyż
Czytaj też:
Warchoł: Moralność ministra Sienkiewicza opiera się na hipokryzji

Źródło: X
Czytaj także