Od 1 lutego o godz. 16.55 na antenie Telewizji Republika można ogląać nowy program informacyjny "Express Republiki". Prowadzi go Rafał Patyra, który przeszedł do stacji z Telewizji Polskiej. W spocie promującym "Express Republiki" Rafał Patyra zapowiada, że będzie to szybki przegląd informacji ze świata polityki, kultury, sportu i rozrywki. – Prawdziwy polski "Express" – podkreśla.
Przypomnijmy, że Rafał Patyra miał umowę z kanałem TVP Sport do końca grudnia ub. roku. Nowe władze jej jednak nie przedłużyły. Dziennikarz nie znalazł się też w gronie prowadzących "Teleexpress", który wrócił na antenę 4 stycznia. Wcześniej, Patyra pokazał filmik, na którym widać, jak nie może się dostać do siedziby "Teleexpressu", ponieważ przestała działać jego karta wejściowa. "Kolejny dzień bez "Teleexpressu". Drzwi do redakcji zamknięte na głucho..." – napisał na Instagramie.
Wcześniej Rafał Patyra wypowiadał się w obronie wolności mediów. Jego komentarz był reakcją na zapowiedziane przez nowy rząd zmiany w mediach publicznych. Dziennikarz podkreślił, że "wolne media to jest fundament demokracji", dlatego ważne, żeby były obecne "różne głosy, z różnych stron". Dziennikarz podkreślał, że Telewizja Polska "mówi do widza otwartym tekstem, który jest prawdziwy, nie tylko po polsku przekazany, ale który dba także o polski interes".
Patyra o TVP: Ani oni nie chcieli mnie, ani ja ich
Pierwsze wydanie serwisu informacyjnego "Express Republiki" w TV Republika, prowadzone przez Rafała Patyrę, oglądało w 1 lutego średnio 544 tys. widzów. Patyra odniósł się też do swojego odejścia z Telewizji Polskiej. – Układ po nielegalnym przejęciu telewizji przez "silnych ludzi" był klarowny – ani oni nie chcieli mnie, ani ja ich. Mimo to nikt nie usłyszy ode mnie żadnego pomstowania na Telewizję Polską – podkreśla.
– Telewizja Polska to matka, która przez 21 lat karmiła mnie i wychowywała. Teraz wprawdzie podupadła na zdrowiu, ale gdy ktoś bliski choruje, to przecież nie wyrywa mu się poduszki spod głowy, tylko łączy w bólu i otacza modlitwą. Gdy jednak istnieje ryzyko zarażenia, najlepiej wyjechać na jakiś czas do rodziny – mówi w rozmowie z "Press".
Patyra sprecyzował, że "rodziną" okazała się Telewizja Republika. – To tu okazano mi gościnę, tu dostałem nawet swój pokój do zagospodarowania, czyli "Express Republiki". Meblowanie daje mi dużo frajdy, zwłaszcza że pomaga zaufana grupa ludzi. A wiadomo jak jest – program ważny, ale ludzie zawsze najważniejsi. A ja dziś do newsroomu wchodzę z uśmiechem na ustach, dziękując Bogu za to, gdzie trafiłem – dodał.
Czytaj też:
Telewizja Republika znowu triumfuje w rankingu. TVP Info poza podiumCzytaj też:
Reporter nowej ekipy na dobre znika z TVP. Był jednym z pierwszych w "19.30"