DoRzeczy.pl: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk minister rodziny, pracy i polityki społecznej wydała decyzję, by Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych nie organizował uroczystości upamiętniających Brygadę Świętokrzyską i majora „Ognia” – Józefa Kurasia. Wracamy do PRL-owskiej interpretacji historii?
Prof. Wiesław Wysocki: To nie jest tylko PRL-owska, ale wręcz stalinowska interpretacja historii, kiedy to prezentowało się najbardziej antypolskie działania. Wydawało się, że dokonaliśmy jednoznacznego przeglądu naszej historii i wiemy, co jest polskie, a co jest antypolskie. Niewątpliwie Brygada Świętokrzyska, Narodowe Siły Zbrojne są częścią polskiego dziedzictwa kulturowego, historycznego. Myślę, że póki będzie tą instytucją kierował dotychczasowy szefto tradycyjne wartości narodowe, w tym także rola Brygady Świętokrzyskiej i NSZ, będą afirmowane przed zakusami tych, którzy wywodzą się od Stalina, Bieruta i reprezentują lata 40. i 50. ubiegłego wieku.
Jak pan ocenia zaproponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmiany w programie nauki historii? Trwa atak na naszą pamięć historyczną?
Tak, to jest powrót niektórych komunistycznych nazw, zmiany ulic, alei, placów. W podstawie programowej, którą zaproponowano, wyczyszczono część historii zwłaszcza w tej sferze, gdzie tłukliśmy Niemców. Tak jakby zapomniano, że zawsze byliśmy przed dylematem – kogo tłuc najpierw – kacapów czy Niemców? Historyczny wniosek zawsze był taki, że najpierw Niemców, bo najpierw obowiązek, a przyjemność później.
Czytaj też:
Romaszewska: Nawalnego zamordowano. Tak to należy nazwaćCzytaj też:
Prof. Grosse: Niemcy pracowali na wymianę rządu w Warszawie